Rok temu taki widok był bardzo częsty - Bogatynia ul. 1 Maja, fot. archiwum bogatynia.info.pl
Według Hiltscher niezrozumiały jest fakt, że polskie miasto ma zamknięte przejazdy dla samochodów ciężarowych. Były burmistrz jest przekonany, że z tego powodu ruch na równoległej drodze B99 po drugiej stronie Nysy Łużyckiej wciąż rośnie.
Ex-burmistrz Michael Hiltscher (CDU) ma nie rozumie dlaczego Bogatynia ma zamknięte przejazdy dla ciężarówek przez miasto bez konsultacji z sąsiadami UE i tym samym ciężki ruch skierowany został na niemiecką stronę - donosi Gazeta Saksońska. Hiltscher jest zdania, że większy ruch spowodowany jest m.in. przez produkcję pomidorów w szklarniach. Ruch samochodów ciężarowych będzie rósł, bo zapowiadany jest rozwój przedsiębiorstwa. Michael Hiltscher zajmował się w żytawskim magistracie m.in. projektami drogowymi w regionie styku granic, uczestniczył w bogatyńskiej konferencji poświęconej podsumowaniu polsko-niemieckiej współpracy w ramach przebudowy dróg (vide Będą kolejne modernizacje dróg).
W maju 2015 r. został wprowadzona czasowa zmiana organizacji ruchu drogowego ograniczająca przejazd ciężkiego transportu (powyżej 12 ton) przez miasto Bogatynia (vide Zmiana organizacji. Tiry nie wjadą). (vide Tiry jadą, przysłupy pękają) Zmiana organizacji ruchu drogowego została wprowadzona na czas remontu mostu i drogi wojewódzkiej nr 354 (w Trzcińcu). Przeprawa zamiast na koniec listopada br. będzie gotowa w II połowie 2016 roku (vide Remont mostu dłuższy i droższy).
Od zamknięcia wspomnianego mostu tiry zmierzające do drogi transgranicznej Hradek - Żytawa (Zittau) jeździły objazdem przez Bogatynię. Mieszkańcy nie byli zadowoleni z tego powodu, pojawiały się protesty, pękały ściany w zabytkowych domach. Teraz tiry "rozjeżdżają" Ostritz.
