Dwudziestotrzyletni młody mężczyzna zadzwonił pod czeski numer alarmowy 158 ze szczytu sosny. Nie znalazł się na szczycie drzewa przez przypadek, ale wspiął się tam po tym, jak przestraszył go dzik.

fot. czeska policja

Następnie desperacko wezwał policję, prosząc o pomoc. Do zdarzenia doszło w lesie w miejscowości Stráž pod Ralskem, gdzie młody mężczyzna wybrał się na spacer. Dzik nagle zaskoczył tam mężczyznę. Zwierzę wybiegło z krzaków na nieprzygotowanego turystę z Ostrawy i zmusiło go do wspięcia się na najbliższe drzewo. Dzik następnie usadowił się pod drzewem. Ponieważ młody człowiek nie chciał spędzić nocy na sośnie i nie mógł przewidzieć zachowania dzika, postanowił poprosić o pomoc policję.

„Ale też nie było łatwo gdzieś zadzwonić. Aby mieć sygnał, musiał wspiąć się na koronę drzewa, które zaczęło się nieprzyjemnie kołysać razem z nim. W tym samym czasie dzik pod nim pozostał na swoim miejscu” – informuje rzeczniczka libereckiej policji Ivana Baláková.

„Wyruszyliśmy więc na misję ratunkową i zanim dotarliśmy do turysty, on z radością nas poinformował że dzik odszedł. Na wszelki wypadek jednak zabraliśmy go z miejsca i zawieźliśmy w bezpieczne miejsce do miasta.” Młody człowiek gorąco podziękował policjantom, a na koniec roześmiał się razem z nimi z tej historii. Przyjechał do miejscowości Stráž pod Ralskem na tydzień, aby poznać okolicę. Stamtąd zabierze do domu niezapomniane wrażenia na pamiątkę.

Rozmowę z policją publikują czeskie media regionalne:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.