Różne opinie pojawiają się w związku w koncepcją potencjalnego łączenia szpitali z Bolesławca, Zgorzelca i Bogatyni. Radny Artur Oliasz pisze o lekceważeniu społeczeństwa.

Mimo świąt w Bolesławcu toczy się dyskusja o potencjalnym łączeniu placówek medycznych - pisaliśmy o tym w artykule Złożono do NFZ pismo z koncepcją połączenia szpitala w Bogatyni. W temacie wypowiedział się prezydent Bolesławca Piotr Roman, cytowany przez lokalny portal istotne.pl:  – Kolejne zamiary pana dyrektora Kamila Barczyka są wyjątkowo ambitne. Oraz zaznaczył, że chodzi o połączenie bolesławieckiej placówki z co najmniej jednym szpitalem. Portal dodaje, że mowa przede wszystkim o tym zgorzeleckim. Jak podkreślił prezydent Roman, po takiej fuzji Bolesławiec miałby drugi pod względem wielkości kompleks szpitalny w województwie. – A z dużym NFZ inaczej rozmawia – spuentował prezydent.

Bogatynia została ujęta w piśmie do Narodowego Funduszu Zdrowia, ale w naszym mieście dialog na ten temat się nie toczy, wręcz przeciwnie. Sprawa została raz wywołana na sesji Rady Miejskiej jako "doniesienie medialne". W ostrym tonie pomysł skrytykował w mediach społecznościowych radny Artur Oliasz.

- Kto dał prawo panu Kamilowi Barczykowi występować do NFZ z koncepcją połączenia trzech szpitali w imieniu mieszkańców i Rady Miejskiej w Bogatyni jako organowi tworzącemu bogatyńskiego szpitala. Lekceważenie społeczeństwa jest wyrazem buty i arogancji. Komisja Zdrowia, Rada Społeczna jaki i Rada Miejska podjęła decyzję o utrzymaniu dotychczasowego profilu świadczenia usług zdrowotnych dla mieszkańców z jednoczesnym poszerzeniem zakresu o Zakład Opiekuńczo Leczniczy. Dosyć podejmowania jakichkolwiek decyzji dotyczących Bogatyni przez osoby z zewnątrz - napisał radny. 

Włączenie się Bogatyni w proces powstawania dużego podmiotu leczniczego może być szansą, ale także zagrożeniem. Głosy płynące z bogatyńskiego środowiska medycznego ostrożnie podchodzą do tematu, obawiając się, że opcja łączenia może oznaczać ograniczenie opieki zdrowotnej w Bogatyni. Przypomnieć jednak należy, że nasz szpital generuje duży deficyt, a program naprawczy przyjęty przez Radę Miejską rewolucji nie przynosi i zakłada kolejne nakłady na funkcjonowanie placówki. 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.