31.05.2025 Stowarzyszenie Sekcja Turystyki Rekreacyjnej „Bog-Tur” wybrało się na wycieczkę do Kuksu – małej, urokliwej wioski położonej nad Łabą.

Niby nic… ale!

Tym „ale” jest jeden z największych zabytków w Czechach – a jak wiadomo, konkurencja w tym kraju jest ogromna.

Na wzgórzu wznosi się dawny barokowy szpital, zaprojektowany przez Giovanniego Battistę Alliprandiego. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od pomieszczeń z nietypowymi eksponatami, takimi jak czaszka matki hrabiego Šporka czy portret jego zmarłej żony.

Szpitalne korytarze wypełnione są obrazami – scenami z cyklu Taniec Śmierci, niosącymi uniwersalne przesłanie:

„Nieważne, czy jesteś żebrakiem, czy bogaczem – na łożu śmierci wszyscy jesteśmy równi.”

Kolejnym punktem programu była Kaplica Świętego Krzyża oraz kościół Trójcy Najświętszej.

Nie zabrakło również wizyty w najstarszej aptece z bezcennymi eksponatami, uznawanymi za jedne z najcenniejszych tego typu w Europie Środkowej.

Zaraz potem przeszliśmy do lapidarium, gdzie mogliśmy podziwiać rzeźby autorstwa Matyáša Bernarda Brauna – prawdziwe dzieła sztuki. Szczególnie zachwycił nas cykl Alegorie Cnót i Występków, który ukazuje dojrzały kunszt i głębię przekazu artysty.

Wspaniałe wrażenie zrobiły również ogrody bonifratrów, dziedziniec z zegarem słonecznym, fontanną i imponującymi rzeźbami.

Choć te zabytki wywarły na nas ogromne wrażenie, to w pewnym momencie nasze żołądki przejęły inicjatywę i zaprowadziły nas do lokalnej hospódki, gdzie raczyliśmy się pysznymi daniami i nie mniej znakomitymi deserami.

Część grupy udała się jeszcze do pobliskiego lasu, by zobaczyć wyjątkową galerię pod gołym niebem – Betlém, czyli rzeźbiarski skansen w naturze.

To był naprawdę miły i ciekawy „wypadzik” – pełen niespodzianek, historii i niezwykłych wrażeń.

Samo miejsce – tak jak jego założyciel, hrabia Špork – jest fascynujące i pełne tajemnic.

No ale wszystko, co dobre, szybko się kończy.

Wszyscy znaleźliśmy tu coś dla siebie, a i pogoda sprzyjała naszym wędrówkom, co było dodatkowym atutem dnia.

A gdzie poniosą nas nogi następnym razem?

Kto wie...

Relacja: Edyta Mucha

Zdjęcia: Marzena Drozdowska

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.