7.06.2023, rozpoczęliśmy rowerową przygodę wzdłuż Nysy Łużyckiej do Świnoujścia. Cała trasa wiodła przez malownicze, pełne fascynujących widoków, trasy rowerowe.

Części trasy to jeszcze nie skażone cywilizacją zakątki przyrody. 1 dzień był najbardziej wyczerpujący, ponieważ to najdłuższy odcinek naszej trasy z Bogatyni do Trzebiela - 132 km. Pogoda nam sprzyjała do momentu kiedy dojechaliśmy do Łęknicy. Akurat zdążyliśmy zjeść obiad i przeczekać burze. Później udaliśmy się na nocleg do kwatery, której właścicielem był sam sołtys.

II dzień to kolejny etap z Trzebiela do Słubic, to też nie dużo krótszy odcinek trasy - 129 km. Trasa bardzo widokowa przebiegała w dużej części po asfaltowym wale. Bliskość przyrody i obcowanie z naturą to wynagrodziło nam dość wyczerpujący odcinek trasy. Zauważyliśmy moment wpadania rzeki Nysy do Odry. W późnych godzinach nocnych dotarliśmy miejsca zakwaterowania. Na miejscu czekały na nas z kolacją niezawodne panie pilotki Ala i Krysia.

III dzień to dość krótki odcinek trasy ze Słubic do Kostrzyna nad Odrą, ponieważ postanowiliśmy zwiedzić po drodze Frankfurt nad Odrą po stronie polskiej i niemieckiej. Bardzo piękne stare miasto, rozdzielone rzeką graniczną Odrą. Charakterystyczne ozdobione i odremontowane kamieniczki zachwyciły nie jednego z nas. Po dojechaniu i zakwaterowaniu w Domu Turysty udaliśmy się na krótki spacer, aby podziwiać uroki Kostrzyna nad Odrą -  miasta słynącego z Woodstocku.

IV dzień, przejazd z Kostrzyna nad Odrą do Cedyni konkretnie do dworku Myśliwskiego w Żelichowie. Agroturystka w iście królewskim wydaniu, godna polecenia stadnina koni, która zachwyciła nas dużą ilością podopiecznych. Mogliśmy zaobserwować inne zwierzęta znajdujące się w gospodarstwie jak owce peruwiańskie oraz lamy. Po obfitym śniadaniu ruszyliśmy w dalszą drogę.

V dzień, przejazd z Żelichowa do Gryfina trasa liczyła 69 km. Co dnia byliśmy bardziej wyczerpani. Samo Gryfino to już przedsmak tego co czekało nas nad morzem. Po przyjeździe udaliśmy się na nocleg do hotelu robotniczego.

VI dzień, wyjazd z Gryfina do Szczecina. Po przejechaniu trasy przez niekończące się ścieżki rowerowe dojechaliśmy do miejsca zakwaterowania, do hostelu.Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na Wały Chrobrego oraz zwiedziliśmy Stare Miasto. Smakowaliśmy litewską kuchnię. Udało nam się zajrzeć do filharmonii oraz Zamku Książąt Pomorskich.

VII dzień, przejazd do Świnoujścia liczący 129 km trasy. Tu zaczęła się już trasa bardziej wymagająca po szutrze, a częściowo po piaszczystych muldach. Ścieżki rowerowe przebiegły wokoło malowniczego Zalewu Szczecińskiego. Po szczęśliwym dotarciu na miejsce zakwaterowaliśmy się w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym, w którym panuje surowy regulamin korzystania z tego miejsca. I tak łącznie pojechaliśmy 612 km. Dziękujemy naszym mawigatorom: Ali I Krysi full serwis oraz naszym pilotom trasy: Wojtkowi, Pawłowi i zamykającym grupę Sławkowi. Pełny profesjonalizm. Dzięki temu mogliśmy przeżyć niesamowitą przygodę, przetrzeć szlaki, posiąść wiedzę, aby zaproponować grupie, która zechce to wykorzystać w przyszłości.

Relacja Barbara Otrociuk Zdjęcia uczestnicy wycieczki

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.