Temat sprzed kilkunastu dni wywołał falę komentarzy negatywnych. Chodzi o upamiętnienie miejsca w byłym obozie w Sieniawce. Przypomnijmy, że tu własnie była filia KL Gross-Rosen. Skrót "KL" w nazwie oznacza Konzentrationslager, czyli obóz koncentracyjny. Tego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Na murze przy MAUZOLEUM WIĘŹNIÓW ZE WSZYSTKICH KRAJÓW EUROPY jest nazwa Klein-Schönau (Sieniawka), fot. ŁGP

W artykule Pomóż zaprojektować pomnik w Sieniawce chodziło o wsparcie idei, która niemrawo przebija się od wielu lat: upamiętnia miejsca kaźni i śmierci wielu (setek, tysięcy?) ludzi. Uszczypliwe i prześmiewcze komentarze wydają się co najmniej nie na miejscu. Kompleks jest owiany mgłą tajemniczych opowieści o zalanych podziemiach, ale nie zapominajmy, że tam ginęli ludzie zmuszani do pracy i życia w ekstremalnie trudnych warunkach. To są fakty, tego nie trzeba udowadniać. Pisaliśmy o tym wielokrotnie na naszych łamach. Przy okazji pojawiają się sugestie, żeby zamiast w Sieniawce skarbów III Rzeszy szukać w "podziemiach" Bogatyni, rozkopywać park Preibischa, etc. "Złoty pociąg" rozpala wyobraźnie ludzkieprzyćmiewając genezę pochodzenia owych "skarbów". Przypomnijmy kolejny raz, że to są wątki poboczne. Poszukiwania toczą się swoim torem, a przy okazji odkrywana jest historia w Sieniawce o wiele brutalniejsza niżby się zdawało. Potrzebne jest miejsce pamiątkowe (pomnik, obelisk, tablica), żeby było gdzie zapalić znicze i położyć kwiaty. Zielone światło dla upamiętnienia byłego obozu zostało dane na premierze filmu "Mury mówią" i w samym filmie (vide Mury Sieniawki mówią wstrząsającą historię). Samorządowcy obiecali, że miejsce będzie upamiętnione: mówił o tym zarówno burmistrz Andrzej Grzmielewicz w filmie, jak i przewodnicząca Rady Miejskiej Dorota Bojakowska – po projekcji.  

W obozie Gross - Rosen w Rogoźnicy jest miejsce, gdzie widnieją nazwy miejscowości filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Na tych własnie tablicach zamieszczonych na murze przy MAUZOLEUM WIĘŹNIÓW ZE WSZYSTKICH KRAJÓW EUROPY jest nazwa Klein-Schönau (Sieniawka). Tam upamiętniono miejsce kaźni. Filii było ponad 100.

"Ogółem przez Gross-Rosen – obóz macierzysty i jego filie – przeszło około 125 000 więźniów, w tym również więźniowie nie rejestrowani, przywożenia do obozu na egzekucję, np. 2 500 radzieckich jeńców wojennych. Do najliczniejszych grup narodowościowych w kompleksie Gross-Rosen (obóz główny i jego filie) należeli Żydzi (obywatele różnych państw europejskich), Polacy oraz obywatele byłego Związku Radzieckiego. Szacunkowa liczba ofiar obozu Gross-Rosen wynosi około 40 000" - możemy przeczytać na stronie internetowej Muzeum Gross - Rosen (www.gross-rosen.eu).

KL Gross - Rosen i AL Klein-Schönau, fot. ŁGP

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.