
- 29 maja 2011 roku bogatyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o palącym się zabytkowym kościele. Po zakończeniu akcji gaśniczej policjanci wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa przystąpili do ustalania przyczyny pożaru. Biorąc pod uwagę, iż ogień pojawił się na wieży kościelnej zabytkowego kościoła policjanci podejrzewali podpalenie - informuje mł. asp. Antoni Owsiak, oficer prasowy KPP w Zgorzelcu. Na wyniki policyjnego śledztwa nie trzeba było długo czekać, tym bardziej, że świadkowie już w dzień pożaru informowali o obecności dwóch chłopców w kościele tuż przed pożarem.
- Już po kilku dniach ustalili, iż feralnego dnia w okolicach opuszczonego kościoła znajdowało się dwóch młodych chłopców. Kwestią czasu było ustalenie ich tożsamości. Jak ustalili policjanci nieletni w wieku 14 i 15 lat, dostali się do środka kościoła, aby na wieży zapalić papierosa. Niedopałek wyrzucili na drewniane elementy zabytkowej kopuły doprowadzając do zaprószenia ognia - dodaje aspirant Owsiak.
Całkowitemu spaleniu uległa wieża, a także częściowo dach oraz drewniane schody. Straty wnoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak tłumaczyli policjantom chcieli zapalić papierosa, aby nikt ich nie widział i nie mieli zamiaru niczego podpalić.