fot. archiwum bogatynia.info.plPodczas sesji 31 sierpnia Rada Gminy i Miasta Bogatynia upoważniła burmistrza do poręczenia przez gminę 7,5 mln pożyczek i kredytów

Poręczenie dla Bogatyńskich Wodociągów i Oczyszczalni S.A. dotyczy 7 mln zł pożyczek. Według spółki są one związane z inwestycjami – budową kanalizacji w Opolnie Zdroju oraz odbudową oczyszczalni ścieków przy ul. Turowskiej. Na ewentualną spłatę tych pożyczek w tym roku przeznaczono prawie 83 tys. zł. Pozostałe 0,5 mln zł związane jest z przedłużeniem poręczenia kredytu obrotowego dla SP ZOZ.

O ile poręczenie dla SP ZOZ nie budziło wątpliwości, pojawiły się one w przypadku BWiO S.A. Radni domagali się wyjaśnienia wielu kwestii, związanych z kondycją finansową oraz inwestycjami spółki. Pytania wynikały z faktu, że rada gminy nie otrzymała sprawozdania finansowego wodociągów, co uniemożliwia ocenę zasadności oczekiwanego przez spółkę poręczenia.

W zdumienie wprawiła część radnych informacja, przekazana przez prezesa Górskiego, że wodociągi pożyczkę już otrzymały i zapłaciły za wykonane prace. Zabrakło sensownego wyjaśnienia, dlaczego w tej sytuacji rada ma poręczenie udzielić. Przewodniczący rady, p. Stefaniak, uznał sposób działania spółki metodą faktów dokonanych za przejaw lekceważenia rady. Przypomniał, że są niezbędne inwestycje w Sieniawce i Porajowie, które od dawna nie mogą się doczekać realizacji. Uchwałę, dotyczącą zmian w budżecie i poręczeń, przyjęto 9 głosami w obecności 14 radnych.

Sesja rozpoczęła się nieoczekiwanie od dyskusji na temat przyszłości SP ZOZ, na sali obrad zjawiła się bowiem p. dyrektor Zofia Barczyk, dyrekcja bogatyńskiego SP ZOZ, a nieco później przybył starosta, p. Artur Bieliński. Pani Barczyk przedstawiła radzie „Analizę koncepcji połączenia WS SPZOZ w Zgorzelcu i SP ZOZ w Bogatyni”, krytycznie oceniając poziom bazy technicznej i diagnostyki bogatyńskiej placówki. Według p. dyrektor, nie można mówić o likwidacji jednostki, lecz o rozwoju, który zabezpieczy kompleksową opiekę medyczną bez straty dla mieszkańców.

Z jej słów wynikało, że obecna sytuacja, kiedy przychody pokrywają jedynie koszty wynagrodzeń i pochodnych, grozi katastrofą. Niezbędne inwestycje to co najmniej dwadzieścia kilka milionów złotych. Za najlepsze rozwiązanie dyr. Barczyk uznała istnienie w Bogatyni oddziału ratunkowego, który zapewniłby odpowiednie zabezpieczenie w urazach i nagłych zachorowaniach. Natomiast po zakończonym leczeniu specjalistycznym pacjent „w razie potrzeby trafiałby na oddział wewnętrzny w Bogatyni lub na oddział opieki długoterminowej”. Pani Barczyk przyznała, że sama ma różne wątpliwości, lecz w przypadku służby zdrowia przy nieograniczonych potrzebach możliwości są ograniczone, a „wchodzimy w głęboki kryzys ekonomiczny”.

Starosta, stwierdzając krótkim komentarzu, że rozumie obawy mieszkańców naszej gminy, dodał, iż w kwestii konsolidacji obawy mają także pracownicy WS SP ZOZ w Zgorzelcu. Według burmistrza, przedstawioną analizę należy traktować nie jako treść porozumienia, lecz jako propozycję, której celem jest „troska o bezpieczeństwo mieszkańców”. Dyr. Kulczycki nie odniósł się bezpośrednio do propozycji, gdyż, jak stwierdził, nie znał jej wcześniej. Radni w dyskusji podkreślali, iż przedstawiona koncepcja jest mało precyzyjna i spóźniona, co utrudnia wypracowanie wspólnego stanowiska.

Głos zabrała również przedstawicielka związków zawodowych, działających w SP ZOZ, pani Anna Maciocha. Wyraziła ona oczekiwanie, aby placówkę bogatyńską określono jasno jako szpital, a nie zakład opiekuńczy. Oświadczyła także, iż zadania placówki powinny zostać sprecyzowane, a związki zawodowe muszą uczestniczyć w negocjacjach: „Chcemy mieć równy głos – dajcie nam szansę na porównanie świadczonych usług”.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.