- artykuł sponsorowany -
Promocja firmy w wyszukiwarce Google to z pewnością czasochłonne zadanie. Dlatego spora część przedsiębiorców oddaje ją w ręce specjalistów. Tylko jak sprawdzić, która agencja jest faktycznie godna zaufania? Teoretycznie najbardziej miarodajnym wykładnikiem jakości powinny być referencje oraz dotychczasowe osiągnięcia, czyli liczba fraz wypromowanych do TOP 10 i TOP 3 wyników organicznych Google. Na tym jednak nie koniec. O agencji SEO wiele mówi także model współpracy oraz kształt przedstawianej umowy.
Pozycjonowanie na efekt najczęściej okazuje się dla firmy kompletnie nieopłacalne
A to dlatego, że ponosi stałe – i nie takie znowu małe – koszty, zaś zyski okazują się małe lub wręcz żadne. Wbrew pozorom, osiągnięcie czołowych pozycji w Google wcale nie jest takie trudne. Wystarczy, że agencja wybierze do pozycjonowania kompletnie niszowe frazy kluczowe, na które nie ma w ogóle konkurencji. Niewielkim wysiłkiem osiąga wtedy obiecywany efekt i utrzymuje czołowe miejsca, tylko że pozycjonowana firma nie ma z tego ani ruchu na stronie, ani oczekiwanego wzrostu sprzedaży.
W branży SEO to dość często spotykana praktyka. Aczkolwiek standardy są zdecydowanie wyższe. Do pewnego stopnia odpowiedzialne są za to udoskonalenia algorytmów Google. Dopóki funkcjonowały na stosunkowo prostych zasadach, pozyskiwanie zainteresowania użytkowników wyszukiwarki również sprowadzało się do kilku czynności na krzyż. Od kiedy Google zwiększyło wymagania względem stron internetowych, pozycjonowanie stało się złożonym, długotrwałym procesem. Dlatego warto poprosić o przygotowanie planu prac SEO na kilka miesięcy do przodu. A potem egzekwować jego realizację.
Płać za pracę, która faktycznie będzie wykonana. Nikt nie może zagwarantować wyników pozycjonowania
Wszelkie zmiany w programie planowanych działań powinny być konsultowane i dobrze uzasadnione. Czasami zewnętrzne czynniki wymuszają zmianę priorytetów – mogą to być na przykład akcje podejmowane przez konkurencję albo duża aktualizacja algorytmów Google.
Twórcy wyszukiwarki aktualizują ją nawet kilkaset razy w ciągu roku. Jednak znaczna większość zmian dotyczy drobiazgów, których wpływ na pozycje stron w wynikach organicznych jest marginalny albo zerowy. W historii Google było jednak kilka dużych update'ów, po których rankingi wywracały się do góry nogami.
źródło: https://afterweb.pl/
Co grozi utratą pozycji – a w konsekwencji również przychodów firmy – z dnia na dzień? Według przedstawicieli agencji AFTERWEB przede wszystkim praktyki Black Hat SEO, czyli próby nieuczciwego manipulowania wynikami w Google. Do tego grona zalicza się między innymi:
- pozyskiwanie linków w nieuczciwy, nienaturalny sposób,
- ukrywanie jakiejkolwiek treści przed użytkownikiem, która byłaby wciąż doskonale widoczna dla wyszukiwarki,
- keyword stuffing – sztuczne upychanie pozycjonowanych słów kluczowych w treści,
- osadzanie linków głównie na frazach kluczowych (agn. Exact match anchor),
- tworzenie treści niskiej jakości, która nie wnosi nic nowego,
- przekierowania 301, które odsyłają użytkownika na inną stronę, niż oczekiwał.
- artykuł sponsorowany -