Czeski bloger i jutuber Starej Fotr wybrał się na zakupy do Bogatyni. Przejechał specjalnie 140 kilometrów, żeby swoim fanom przedstawić różnice cenowe w naszych sklepach. Jak wypadła Bogatynia?

fot. archiwum 

Film został opublikowany w połowie lutego, kiedy jeszcze Czesi mogli swobodnie przyjeżdżać do naszego kraju. Starej Fotr odwiedził bogatyńskie sklepy Tesco, Lidl i Biedronkę przy ulicy Dworcowej. Celem podróży było pokazanie jaki asortyment oferują nasze sklepy i jak ceny wpadają w porównaniu z tymi w Czechach. Bezdyskusyjnie wygrywa Polska. - Pojechałem do Polski na zakupy, skorzystałem z otwarcia granicy z Czechami. Jak dobre jedzenie tam mają? Czy można je kupić jeszcze taniej niż tutaj? Zobaczysz to w dzisiejszym filmie - zachęca autor. 

- Wielu Czechów mówi, że polskie jedzenie to hummus, ale to wcale nie jest prawda co miesiąc 1 lub 2 razy jeździmy do Polski na zakupy, bo jedzenie jest tańsze i dużo lepsze, na przykład polskiego mleka nie da się w ogóle porównać z czeskim mlekiem... czeskie to jakaś kolorowa woda, nie rozumiem, jak robią to Czesi. Polacy też mają świetne czekoladki!  A te ceny... kupimy dosłownie pełny wózek dobrego jedzenia za 1500 koron, u nas w Czechach 1500 koron dadzą zaledwie połowę pełnego koszyka... Więc Czesi nie oceniają, dopóki nie spróbują polskiej żywność - napisał w komentarzu pod filmem jeden z widzów. 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.