Libereccy celnicy przeprowadzili kilka udanych interwencji. W ciągu tygodnia udało im się zapobiec dwóm przypadkom nielegalnego transportu narkotyków w pobliżu polskiej granicy w Hrádku nad Nisou. Było to 208 g metamfetaminy i 3,06 kg leku Cirrus, który służy do wytwarzania metamfetaminy.

 

Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum libereckich celników 

Urzędnicy celni przejęli także więcej nieopodatkowanych wyrobów tytoniowych. O tym poinformował rzecznik Urzędu Celnego Kraju Libereckiego Martin Stočes.

W pierwszym przypadku patrol mobilnego nadzoru celników w Libercu przeprowadził kontrolę samochodu osobowego z czeską tablicą rejestracyjną, który przekroczył granicę państwową z Polską w miejscowości Hrádek nad Nisou. „Załoga pojazdu składała się z trzech obywateli Republiki Czeskiej. Podczas kontroli torby w pojeździe wypadł z schowany woreczek, który zawierał białą krystaliczną substancję. Była to metamfetamina o łącznej masie 208 gramów” - powiedział Stočes.

Zaledwie kilka godzin później celnicy wybrali do kontroli inny pojazd z czeskim znakiem rejestracyjnym, w którym podróżowali dwaj mężczyźni w wieku 38 i 43 lata. „Celnicy znaleźli plastikową torbę na tylnych siedzeniach pod kurtką, która zawierała plastikową składaną torbę z białymi tabletkami i typowym "O" na tablecie - wyjaśnił Stočes.

Według niego z odkrytych tabletek można wyprodukować 566 gramów substancji psychotropowej - metamfetaminy.

Według burmistrza Hrádka nad Nisou Josefa Horinka narkotyki stanowią duży problem na granicy. „Hrádek jest na trasie narkotykowej z Polski do Czech. Przeważnie tabletki używane do produkcji mety są przewożone przez granicę z Polski, w której są ogólnodostępne. Właśnie dlatego w okolicy działają patrole celne” - powiedział Horinka Libereckiemu Denikowi.

Przy granicy jest także sklep z papierosami. Po otwarciu granic i zniesieniu kontroli granicznych w regionie widoczne są znaki oferujące sprzedaż wyrobów tytoniowych. Ich nielegalny transport został ostatnio wykryty przez libereckich celników w weekend podczas losowej kontroli na granicy z Polską. Udało im się wykryć i skonfiskować papierosy i tytoń bez stempla akcyzowego.

„Patrol zatrzymał samochód Škoda Fabia na drodze I / 35, w którym podróżowali mężczyzna i kobieta. Podczas kontroli znaleźli 2 torby jutowe zawierające tytoń do palenia i 3 pudełka papierowe z kartonami papierosów różnych marek. W sumie celnicy zabezpieczyli w pojeździe prawie 30 kg tytoniu i 126 kartonów (25 200 sztuk) papierosów, wszystkie nie są oznakowane ważną etykietą tytoniową w Czechach ”- powiedział Stočes.

Mężczyzna, który twierdził, że jest właścicielem wyrobów tytoniowych, nie posiadał dokumentów zakupu ani obowiązkowych dokumentów potwierdzających opodatkowanie na podstawie ustawy o podatku akcyzowym. Urzędnicy celni zapobiegli w ten sposób uniknięciu podatku akcyzowego w wysokości mniejszej niż 150 000 koron. Mężczyzna będzie musiał zapłacić podatek do urzędu celnego i straci papierosy i tytoń. Według rzecznika celników mężczyzną grozi kara przed sądem karnym lub grzywna w wysokości do miliona koron.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.