Od kilku tygodni wszystkie placówki oświatowe w kraju są zamknięte - nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Tak będzie przynajmniej do 24 maja, jak zakłada rozporządzenie MEN. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Tu jednak oczekujemy zmian, bo (w teorii) od 6 maja żłobki i przedszkola mają ruszyć. Wszystko to ze względu na bezpieczeństwo.

 

Na razie edukacja odbywa się zdalnie, czyli przeniosła się z sali lekcyjnej czy jak w przypadku przedszkoli sali grupowej do wirtualnej przestrzeni. To wielkie wyzwanie, zarówno dla nauczycieli, dyrektorów, uczniów i rodziców. Wszyscy, można by rzec, z dnia na dzień znaleźli się w nowej, jakże trudnej sytuacji. Jak radzą sobie placówki oświatowe w naszej gminie? Z jakimi borykają się problemami? Jak w tej sytuacji odnajdują się uczniowie i ich rodzice? Na te pytanie postaramy się znaleźć odpowiedź.

Jak wskazują dyrektorzy szkół komunikacja z uczniami i rodzicami odbywa się elektronicznie, poprzez moduł "wiadomości" w e-dzienniku lub za pomocą służbowych adresów mailowych nauczycieli, ale również przez platformę Google, komunikatory i portale społecznościowe oraz tradycyjnie - telefonicznie. Nauka odbywa się teraz zdalnie, a gminne szkoły korzystają przy tym z np. z narzędzi rekomendowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, takich jak platforma edukacyjna e-podręczniki, materiały dostępne na stronach internetowych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Bardzo pomocna okazała się tu platforma Google, która oferuje bardzo duży wachlarz pomocnych narzędzi, takich jak Classroom, gmail, hangouts meet, ostatnio też platforma Office 365 dla edukacji firmy Microsoft, w której aplikacja Teams umożliwia realizację lekcji w czasie rzeczywistym. Niektóre szkoły używają do tego celu również aplikacji Zoom, by w ten sposób móc spotkać się z uczniami na wideokonferencjach. Innymi wykorzystywanymi przez naszych nauczycieli aplikacjami są Twinspace, Minecraft Education, padlet, youTube, Learning Apps, Matzo, StoryJumper, Quizzy i inne. Trzeba podkreślić, że każda szkoła sama dobiera sobie narzędzia. Niektóre z placówek mają już większe doświadczenia z tym związane, inne musiały wprowadzić je teraz. To wielkie wyzwanie i ogromna praca, szczególnie dla tych mniej doświadczonych szkół i przedszkoli, które w tak krótkim czasie musiały dostosować się do szybko zmieniającej się rzeczywistości. Od połowy marca wiele się już zmieniło, przede wszystkim na lepsze. Dyrektorzy i nauczyciele szkolą się na potęgę, by dostosować się do nowych warunków i sprostać nowym wyzwaniom. Zawsze tak było, ale teraz musi się odbywać dużo szybciej. Spotkania dyrektorów z zespołami nauczycielskimi, rady pedagogiczne, zespoły przedmiotowe odbywają się teraz on-line, poprzez wideokonferencję. Tam omawia się wszystkie sprawy związane z procesem nauczania, organizowaniem zajęć on-line, ocenianiem czy klasyfikacją. Tak przecież musieli zostać ostatnio sklasyfikowani uczniowie ostatniej klasy Liceum Ogólnokształcącego - zdalnie. Pierwszy raz w historii nie było możliwości zorganizowania zakończenia roku szkolnego dla absolwentów bogatyńskiego "Ogólniaka" oraz "Górnika". Na przykład dyrekcja szkoły, nauczyciele i absolwenci LO spotkali się na zoom-ie, by podsumować ostatnie trzy lata nauki. W wideokonferencji wziął udział również burmistrz Wojciech Błasiak, który pogratulował uczniom ukończenia szkoły.

Edukacja zdalna to jednak nie tylko lekcje on-line, to również wirtualna świetlica szkolna, blogi bibliotek szkolnych, wirtualny gabinet pedagoga szkolnego z telefonem "Błyskawiczna pomoc psychologiczna", dyżury telefoniczne psychologa. Szkoły i przedszkola aktywizują uczniów oraz rodziców ciekawie prowadząc swoje strony internetowe oraz facebookowe. Tam zamieszczają porady, instrukcje, publikują prace oraz filmiki uczniów. Tam zapoznać się można także z różnorodnymi akcjami, organizowanymi przez szkoły czy przedszkola. I tak bogatyńska "Trójka" relacjonuje "Dzień tęczy" i "Serowe fantazje", Przedszkole nr 6 zaprasza na grę o tym, jak prawidłowo segregować śmieci, przedszkole "Czwórka" zaprasza do "Zabaw logopedycznych z kotem Mruczkiem", Przedszkole nr 7 zachęca do ćwiczeń z gimnastyki korekcyjnej oraz na spektakl teatralny pt. "Piękna i Bastia", Bogatyńska "Jedynka" "Bawi się historią", publikując uczniowskie podobizny sławnych postaci historycznych, Przedszkole nr 3 prezentuje "Pomysłowy kufer zadań", czyli codzienne propozycje działań dla dzieci, szkoła w Działoszynie prezentuje podcasty na temat bezpiecznego korzystania z Internetu, Opolno zachęca do pobrania dla swojego dziecka bezpłatnego kursu programowania. Cały czas odbywają się też zajęcia w ramach projektu "Cyfrowo kompetentni". Ogromnym wyzwaniem jest prowadzenie zajęć wychowania fizycznego, ale i tu są możliwości. W klasach I-III Szkoły Podstawowej nr 5 dzieciaki nagrywają się podczas ćwiczenia tężyzny fizycznej i publikują filmiki na stronie facebookowej szkoły, udowadniając swoją ciężką pracę. Kreatywność naszych szkół i przedszkoli nie zna granic.

Żeby jednak nie było tak "kolorowo" wspomnieć należy o wielu problemach, z jakimi na co dzień borykają się nie tylko szkoły, przedszkola, nie tylko dyrektorzy i nauczyciele, ale również rodzice i sami uczniowie. Już na samym początku "przygody" z edukacją zdalną pojawiły się problemy natury czysto technicznej. Brak sprzętu lub niewystarczająca ilość komputerów czy tabletów w domach, słaba przepustowość łączy internetowych. Szkoły starają się rozwiązać ten problem wypożyczając sprzęt szkolny czy udostępniając komputery otrzymane w ramach programu "Zdalna Szkoła - wsparcie ogólnopolskiej edukacji w systemie kształcenia zdalnego". Na prośbę rodziców przygotowywane są też materiały w wersji papierowej. Dość istotnym problemem jest brak lub utrudniony kontakt z niektórymi uczniami i rodzicami, niekiedy brak zaangażowania i samodyscypliny. Tak naprawdę "znamy te problemy nie od dziś, bo towarzyszą nam w naszej codziennej pracy" - mówią nauczyciele. Teraz jednak łatwiej się "schować" za ekranem monitora i zostać niezauważonym, po prostu trudniej jest teraz dotrzeć do ucznia. Stąd tak bardzo ważny jest stały kontakt z rodzicami telefoniczny oraz poprzez dziennik elektroniczny, pytanie i wsłuchiwanie się w ich problemy, stałe motywowanie uczniów do pracy, a rodziców do pomocy. Należy wspomnieć, że rodzice w większości pracują i nie są w stanie przypilnować swoich pociech w godzinach przedpołudniowych, kiedy to w dużej mierze odbywają się lekcje on-line. Do tego rodzeństwa, które mają do dyspozycji tylko jeden komputer, często bez kamerki, a do tego słaby, stale "wieszający się" Internet. Ponadto gro rodziców nie jest w stanie pomóc swojemu dziecku w przyswojeniu trudnych często treści podstawy programowej. Najmłodszym też trzeba zapewnić opiekę, bo nie można tego oczekiwać, przynajmniej na razie, w żłobkach i przedszkolach. W tym wszystkim mamy jeszcze nauczycieli, którzy sami są rodzicami i muszą podzielić swój czas pomiędzy własne przygotowanie się do zajęć, prowadzenie ich, sprawdzanie poczty, a swoje dzieci, które w tym czasie też powinny się uczyć. I tak z jednej strony mamy nauczycieli, wychowawców, pedagogów, bibliotekarzy, którzy w zupełnie nowy sposób muszą wykonywać swoją pracę, ucząc się na własnych błędach, ciągle udoskonalając komunikację z resztą otoczenia, z drugiej strony obserwujemy coraz bardziej sfrustrowanych rodziców, na których ciążą dodatkowe obowiązki i w końcu mamy uczniów pozbawionych kontaktu i interakcji z rówieśnikami, wspólnych przeżyć, pozbawionych emocji związanych z przebywaniem w klasie szkolnej czy grupie przedszkolnej. Szczególnie trudno jest tym najmłodszym, którym zabrania się wspólnej zabawy z kolegami i koleżankami, którzy tęsknią za "swoimi paniami" w szkole. Uczniom też powoli zaczyna brakować ganiania po szkolnym korytarzu, wspólnych wycieczek, wyjść do kina czy na spektakle teatralne, a nawet upominania oraz dyscyplinowania przez wychowawców. To wszystko składa się niestety na rosnące napięcie, brak zrozumienia i poszanowania drugiej strony. Dlatego też wszyscy powinniśmy działać spokojnie, rozważnie i przede wszystkim wykazać wiele wyrozumiałości, wszystkim: nauczycielom, rodzicom, uczniom i wychowankom. Tylko taka postawa pomoże nam przetrwać ten trudny dla wszystkich czas. Przed nami zaplanowane na 16-18 czerwca egzaminy ósmoklasisty, potem egzaminy maturalne (8-29 czerwca), w sierpniu egzaminy zawodowe potwierdzające kwalifikacje. Na razie nie jeszcze wiadomo, jak edukacja będzie wyglądała po 24 maja. Miejmy nadzieję, że sytuacja w Polsce i na świecie uspokoi się na tyle, że nowy rok szkolny rozpoczniemy w miarę "normalnie". Tego sobie wszystkim nawzajem życzymy.

Źródło, foto: UMiG Bogatynia

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.