fot. Franciszek RomaniakW chłodny sobotni poranek w dniu 14.06.2014 r. grupa rowerzystów w składzie 17-sto osobowym wybrała się na kolejną wycieczkę rowerową tym razem do Lazni Libverda. Jest to miejscowość uzdrowiskowa i leczy się tam choroby narządów ruchu, serca i układu krwionośnego oraz zaburzenia psychiczne. Uzdrowisko Libverda jest punktem wyjścia dla wycieczek turystycznych do Gór Izerskich

Nasza trasa wiodła przez Markocice, nową drogą przez Hermanice, a następnie przez naprawioną ścieżkę rowerową do Raspenavy, Peklo i Lazni Libverda.

Po krótkim wypoczynku w pięknej aranżeri uzdrowiskowej pojechaliśmy do restauracji wycieczkowej w kształcie beczki – Obri sud (Olbrzymia Beczka) z 1931 roku, skąd jest przepiękny widok na panoramę północnej części Gór Izerskich.

Nasz kolega Joachim, który prowadził naszą wycieczkę po konsultacji z uczestnikami wycieczki zmienił nam trasę i byliśmy mu za to bardzo wdzięczni.

Okazało się, że przed Frydlantem był pokaz akrobacji powietrznej modeli samolotów. Było to bardzo ciekawe widowisko. Niektórzy po raz pierwszy widzieli szybujące po niebie kilku-metrowe samoloty sterowane przez modelarzy.

W dobrych humorach i dwukrotnie zmoczeni przez deszcz przyjechaliśmy do Bogatyni na wzgórze „Obserwator”, gdzie Rada Osiedla nr 7 zorganizowała imprezę pod nazwą „Powitanie lata” połączoną z zaległą imprezą z okazji Dnia Dziecka.

Koledzy z Rady Osiedla serdecznie nas ugościli ciepłymi potrawami z grilla oraz chłodnymi napojami, szczególne podziękowanie dla czołowego grill mena Krzysztofa Kałuży.

Na imprezę przybył również burmistrz pan Andrzej Grzmielewicz i poinformował nas, że koledzy z naszego klubu brali czynny udział w „Biegu Twardziela”.

Było nam bardzo przyjemnie jak pochwalił naszego kolegę Stasia Jarosza, że jako najstarszy zawodnik znalazł się w dziesiątce najlepszych zawodników. Jak się okazało to nasi dwaj młodzi koledzy, którzy brali udział w biegu też się znaleźli w pierwszej dziesiątce. Serdecznie im wszystkim gratulujemy.

Uważam, że wycieczka była bardzo udana, panowała miła atmosfera, a prowadzący (Joachim Gnyla) jak i zamykający (Lesław Kempski) wycieczkę spisali się na piątkę.

Łączna długość trasy, którą przejechaliśmy wyniosła ok. 50 km.

Relacja Zdzisława Kluczyk

Zdjęcia Franciszek Romaniak

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.