„Bog-Tur” zorganizował wycieczkę rowerową na zamek w Hainewalde. Wyjazd licznej grupy (23-osobowej), w tym 4 panie i 12-letni Piotr Ruszyliśmy w sobotę 07.05.2016 tradycyjnie spod UMiG. Pogoda idealna, ciepło i słonecznie.
Szybki przejazd do Zittau, tam wjechaliśmy na ścieżki rowerowe i tak praktycznie do zamku w Hrnitz, krótki postój a następnie do Hainewalde, cały czas ścieżkami rowerowymi. Po przyjeździe do zamku, szef wycieczki Stanisław Turczyński, poszedł szukać osoby odpowiedzialnej (przewodnika, kustosza) za remont, okazało się iż obiekt jest w opłakanym stanie i aktualnie trwa gruntowna renowacja. Po chwili przyszedł do nas z pieczątką, którą opieczętowaliśmy nasze książeczki, bardzo sympatyczny niemiecki szef społecznej grupy remontującej zamek. Zaprosił nas do kilku wyremontowanych komnat oraz przekazał 6 kartek w języku polskim (sic!) z historią tych stron.
Okazało się, iż w Hainewalde istniały 3 zamki. Aktualnie są dwa, renesansowy zamek na wodzie, wybudowany w 1564/1565 – niedostępny oraz barokowy (remontowany) budowany w latach 1749-1755 na zlecenie rodów Kanitzov i Kyawow. Jeden ze spadkobierców Samuel Friedrich von Kanitz w swoim testamencie (1762 r.), zawarł bardzo ciekawe sformułowanie o opiece nad zamkiem, cytat: „ten ze szczególną miłością zadbany hainewaldzki ogród zamkowy wraz z wodą bieżąca i ściekami a także oranżeriami … w tym stanie utrzymywać”. Zamek był w posiadaniu rodu Kyawow aż do 1927 r. Na krótko w roku 1933 został zamieniony na obóz koncentracyjny dla przeciwników Hitlera od 1937 r. do 1941 r. służył jako obóz sezonowy dla młodzieży, następnie do zakończenia wojny obóz Hitlerjugend. Po wojnie pomieszczenia zamkowe zaadaptowano jako mieszkania dla przesiedleńców do 1972 r. Aktualnie zamek jest przywracany do swojej świetności i za kilka lat ma być udostępniany zwiedzającym.
W drodze powrotnej do Bogatyni, kilka podjazdów o spadku min 10%, jedziemy na akwen Kristina w Czeskim Hradku gdzie odbywają się międzynarodowe zawody modeli pływających oraz wystawa modeli militarnych. Na rondzie w Hradku, przymusowy postój, przejazd kawalkady czeskich motocyklistów, nawzajem pozdrawiamy się, po około 10 minutach, jeden z motocyklistów zlitował się nad oczekującymi na przejazd (korek pojazdów długaśny) i zatrzymał motocyklistów, wstępnie policzyliśmy że przejechało ponad 1000 jednośladów a końca nie było widać. Spokojnie szutrowymi drogami przez czeskie bezdroża dojechaliśmy do Opola-Zdroju i już Bogatynia.
Byliśmy pełni podziwu dla naszych pań, a szczególnie dla 12-letniego Piotra za przejechanie ponad 57 kilometró w mocno zróżnicowanym terenie. Serdeczne podziękowania dla Stanisława Turczyńskiego za wyznaczenie trasy oraz organizację i poprowadzenie wycieczki.
Źródło R. Zimmermann - opiekun zamku w Hainewalde
Relacja Sławomir Kałka
Zdjęcia Stanisław Turczyński i Sławomir Kałka