Na polanie trwał ludowy festyn, rzeźbiarze spalinowymi piłami i innymi narzędziami, fot. Sławomir Kałka W czeskiej osadzie Myslivny już po raz 9. odbywały się międzynarodowe pokazy rzeźbienia w drewnie „Luźycke krivorezani”

Członkowie Sekcji Turystyki Rekreacyjnej „Bog – Tur” przy OSiR, postanowili pojechać rowerami na pokaz. 28.08 o godzinie 9.00 wyruszyliśmy spod UMiG i najkrótszą drogą przez Niemcy - tj. Zittau, następnie 6 km pod górę do Jonsdorfu, później piękną szutrową drogą przez las, ok. 5 – 7 km na godzinę (taka stromizna), przekroczyliśmy granicę niemiecko – czeską i wyschniętym korytem górskiego strumienia (część trasy musieliśmy rowery prowadzić) - dotarliśmy do Myslivny pod górą Luź, najwyższą w paśmie gór Łużyckich 793 m n. p. m.

Na polanie trwał ludowy festyn, rzeźbiarze spalinowymi piłami i innymi narzędziami, tworzyli dzieła sztuki oraz przygrywała kapela country.

Do szczytu Luź jest ok. 900 m, więc poszliśmy pieszo. Gdy tam dotarliśmy, pod nami przepiękna panorama w oddali Bogatynia i oczywiście kominy naszej elektrowni.

Po dłuższym postoju, posileniu się i uczestnictwu w zabawie, czas wracać do domu, zjeżdżając z góry (dusza na ramieniu) spotkaliśmy Karola (Niemiec, który w czerwcu przejechał z nami południową część Polski).

Jako iż praktycznie cały czas z górki, przejeżdżając ponad 60 km, szybko dojechaliśmy do Bogatyni, będąc pod wrażeniem piękna natury oraz wyrobów z drewna.

Specjalne podziękowania kol. Stasiowi Jaroszowi za sprawne prowadzenie wycieczki rowerowej.

Relacja oraz zdjęcia Sławomir Kałka

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.