Bartłomiej Różycki zwany „Różą”, fot. arch. pryw."Dźwięki Wolności - opowieści muzycznego pasjonaty” - tak nazywa się blog muzyczny bogatynianina, który żyje muzyką. Spytaliśmy, co słychać u Bartka Różyckiego


Bartłomiej Różycki zwany „Różą” żyje muzyką. Daje tego świadectwo na każdym kroku. Na początku roku pisaliśmy o wielu muzycznych twarzach bogatynianina w artykule Mr Roseus, czyli pan Róża (wywiad). Okazuje się, że powstała kolejna – blogerska. Muzyk założył blog muzyczny, w którym smakuje, recenzuje i wciąga do świata muzyki, tego bardziej alternatywnego. Odpowiada sam autor.

Dlaczego powstał blog? Stworzyłem sferę dźwięków wolności dlatego, że od zawsze lubiłem pisać na temat muzyki. Od dłuższego czasu (a prawie całe życie) jestem konsumentem szeroko pojętej muzyki rockowej. Interesuje się nią od najmłodszych lat, słuchając dzień w dzień czegoś nowego, przy okazji starając się poszerzać wiedzę na temat Rocka. Nigdy jednak nie myślałem o tym, aby chwalić się swoimi pracami, prezentować na forum, czy po prostu komuś je czytać. Przełamałem się, kiedy zacząłem studiować i prezentacja moich "bazgrołów" stała się obowiązkiem na zaliczenie.

Oczywiście szkoła bardzo mi pomogła w kreowaniu swojego własnego stylu. Bardzo dobrze czuję się w dziedzinie recenzji, ponieważ w pełni mogę oddać się opisywaniu muzyki. Podczas przemyśleń, w jaki sposób mam napisać moją pracę, uwielbiam dosłuchiwać się kolejnych "nowych" dla mnie rzeczy, kiedy przesłuchuję kawałki któryś raz z rzędu. Kocham analizować muzykę, co wzięło się z pasji do jej tworzenia. Tak jak opisuję na moim blogu - to magiczny świat, który za każdym razem wydaje się inny - nie można krążka przesłuchać raz czy dwa. To bardzo długi etap "testowania" samego siebie, kiedy musimy określić utwory dobrymi, czy złymi.

Ostatnio interesuję się interpretowaniem nie tylko muzyki jako dźwięku (gatunki, płyty, koncerty), ale jako dziedzinę życia, która porusza bardzo ważne aspekty socjologiczne, politologiczne czy filozoficzne. Staram się analizować wszystko co z nią związane, zaglądać w umysły twórców - poznać ich sekrety, a następnie to opisać. Pasja ta nie wzięła się tylko i wyłącznie z przesłuchiwania muzyki na różnych portalach internetowych, gdzie jest ona za darmo - posiadam własny regał z płytami CD moich ulubionych wykonawców, miejsce z książkami biograficznymi na temat muzyków i ich życia - niestety brakuje mi tylko gramofonu i winyli, jako że są bardzo drogie - oraz stare, oryginalne kasety, które odziedziczyłem albo dostałem. Zacząłem chwalić się swoimi pracami, dlatego że jako początkujący "dziennikarz" (nie wiem czy mogę nazywać siebie w taki sposób) chcę znać opinię ludzi z zewnątrz - jest to naturalny aspekt bycia recenzentem. Trzeba publikować i oswajać się z myślą, że nie tylko dobrzy znajomi (bardzo łaskawi) będą czytelnikami. Wymaga to wiele odwagi, bo uważam że jest to bardzo inteligenta dziedzina - pisanie.

Kocham muzykę, moja miłość zaczęła się od słuchania (kiedy miałem 2-3 latka) dźwięków gitary, do tworzenia w wieku 11 lat, aż do teraz. A właśnie - ostatnio bardzo dużo dzieje się muzycznie - zaczynamy z chłopakami z The Needle "próbowanie" bo przed nami wiele koncertów, z którymi musimy się zmierzyć. Udało nam się złożyć cały skład i postarać o to, aby był przemyślany i "swój". Utwory na naszym soundcloudzie przekroczyły liczbę odsłuchów - 2500 i codziennie poprawiają się o trzydzieści. W życiu idzie świetnie, w szkole tak samo, a pasja bez przerwy trwa i wiem, że będzie trwała już zawsze

Bartłomiej na bloggu "Dźwięki Wolności - opowieści muzycznego pasjonaty” zorganizował konkurs, w którym można wygrać nagrodę - album Deep Purple in Rock zespołu Deep Purple. Szczegóły na blogu.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.