W dniach 26-30.8 1914 r. odbyła się krwawa bitwa niedaleko Stębarku. Miejscowość słynie z muzeum bitwy pod Grunwaldem. W niemieckiej historiografii działania te są znane pod nazwą "Bitwa pod Tannenbergiem". W 1410 r. przegraną przez nich z wojskami Jagiełły. W 1914 r. wygrana z Rosjanami.

Grób w Zittau. Stan obecny, fot. Andre Rothig (Zittau)

Wykorzystano to propagandowo przedstawiając jako rewanż sprzed wieków. Klęska wojsk rosyjskich była całkowita. Niemcy zdobyli prawie 500 dział z lekko ponad 600 które posiadali Rosjanie. Wzięli do niewoli ok. 92 tys. jeńców i potrzebowali do tego aż 60 pociągów, żeby odstawić ich na tyły. Spora część rosyjskich żołnierzy trafiła do Porajowa. Już 24.8.1914 garnizon w Zittau otrzymał rozkaz który mówił o tym że w ciągu 72 godzin muszą się przygotować na przyjęcie 300 wziętych do niewoli Rosjan. Wybór padł na Porajów, jako miejsce docelowe ich pobytu. W tym czasie na końcu dzisiejszej ul. Spokojnej stał barak w którym było kilku Rosjan i do tej doby cieszyli się względną wolnością, pracując u miejscowych gospodarzy.

Wnętrze baraku, fot. archiwum S.
Wnętrze baraku, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Nocą z 31.8 na 1.9.1914 przybył do Zittau pociąg z żołnierzami wziętymi do niewoli podczas wspomnianej wyżej bitwy. Było ich ok. 3200. Na początku zakwaterowano ich w "Lindenhof" w Zittau. Budynku w którym przed wojną organizowano między innymi występy muzyczne i teatralne. W Porajowie obóz postanowiono ulokować na końcu dzisiejszej ul. Różanej, która wtedy nie była tak długa jak obecnie.

Widok na obóz od obecnej ul. Różanej w Porajowie, fot. archiwum S.
Widok na obóz od obecnej ul. Różanej w Porajowie, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Obóz ciągnął się w kierunku dzisiejszych Czech oraz w dół do ul. Polnej (wtedy nieistniejącej). Na początku przymusowe miejsce pobytu w Porajowie składało się z 30 prowizorycznych namiotów. Rozbudowa trwała cały czas.

Rozbudowa obozu, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza
Rozbudowa obozu, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Gazety z Zittau w tym okresie informowały, że w listopadzie były gotowe baraki z drewna i cegły. Żołnierze rosyjscy mieszkający na ul. Spokojnej zostali oczywiście przekwaterowani do obozu, a dowództwo w październiku 1914 r. wydało rozkaz okolicznej ludności, w którym zabroniło przekazywania jakichkolwiek podarunków więzionym osobom (wcześniej mogli liczyć na jedzenie i tytoń). Obóz się rozbudował.

Jeńcy (dziś obok znajduję się stacja paliw "Horex"), fot. archiwum S.
Jeńcy (dziś obok znajduje się stacja paliw "Horex"), fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Jeńcy posiadali kantynę, kapliczkę, kuchnię był zakład stolarski. Oprócz tego mogli rzeźbić, wyplatać kosze oraz tworzyli teatrzyk obozowy. Część rzeczy które wyprodukowali można było kupić w jednym sklepie w Porajowie. zyski przejmował "Czerwony Krzyż", który starał się ulżyć jeńcom jak najwięcej.

Obozowa poczta
Obozowa poczta, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Oprócz Rosjan do obozu trafiło dużo żołnierzy i cywili z Francji. Prawdopodobnie przebywali również Włosi, Serbowie i Polacy, którzy byli wcieleni do 2 Armii rosyjskiej. Obóz dwa razy odwiedzili hiszpańscy delegaci sprawdzający warunki pobytu. Pierwsza wizyta miała miejsce 9.9.1916 r. W tym dniu przebywało 2826 jeńców, z czego 225 żołnierzy i 1130 cywili z Francji. Druga wizyta miała miejsce 14.2.1917 r. i wtedy w raporcie odnotowano, że w obozie przebywa 2461 jeńców z czego Francuzi byli w liczbie: 340 żołnierzy i 989 cywili.

Widok na obóz, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza
Widok na obóz, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Zanotowano również, że z całego obozu 1081 więźniów jest skierowanych do pracy. Większość z nich pracowała przy konserwacji i remontach linii kolejowej Zittau-Liberec, która to trakcja biegnie przez Porajów. Z nielicznych zachowanych dokumentów można wyczytać, że w obozie pracował jako adiutant Artur Heinrich Krippendorf (ur.4.4.1859 w Lipsku, zm. 1916 r.).

Raport delegatów Hiszpańskich Przydział obozowy Arthura Krippendorfa, fot. S.
Raport delegatów hiszpańskich Przydział obozowy Arthura Krippendorfa, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Po wybuchu wojny zgłosił się na ochotnika do wojska, ale ze względu na wiek (56 lat) został przydzielony do pomocy w Porajowie. Pojawia się również nazwisko Francuza Adam Auguste (ur.1.4.1895 w Boudrezy). Jako mieszkaniec Mercy-Le-Haut, maleńkiej miejscowości w Lotaryngii w departamencie Meurthe-et-Moselle w nieznanych okolicznościach jako cywil trafia do Porajowa, gdzie również w nieznanych wydarzeniach w wieku 22 lat umiera 19.2.1917 r.

Kondukt pogrzebowy w Porajowie (niektóre źródła niemieckie twierdzą, że był to pogrzeb jeńca polskiego), fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza
Kondukt pogrzebowy w Porajowie (niektóre źródła niemieckie twierdzą, że był to pogrzeb jeńca polskiego), fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza
Cmentarz w Zittau (z pogrzebu jak wyżej uczyniono propagandową farsę), fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza
Cmentarz w Zittau (z pogrzebu jak wyżej uczyniono propagandową farsę), fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Po zakończeniu działań wojennych w 1918 r. obóz służył jako kompleks przejściowy dla Niemców, którzy emigrowali z Wielkopolski i Górnego Śląska. Przysłużył się także jako szpital dla niemieckich żołnierzy wracających z frontu. Każdy przechodził tam badania lekarskie otrzymywał odprawę w wysokości 50 marek. Kiedy władze Zittau oraz wojskowi uznały, że spełnił on swoją rolę, w marcu 1920 r. wydano zarządzenie o wyburzeniu i rozwiązaniu obozu.

Bony jenieckie Bony jenieckie
Bony jenieckie, fot. archiwum Sławomir Staszczuk, Łużycka Grupa Poszukiwawcza

Nastąpiło to dopiero w 1924 r., pozostawiając jeden barak, który to kupiła rada miejska z Zittau. On również został później zlikwidowany (w 1942 r. z powodu braku chętnego na jego zakup). We współczesnych czasach jedyne ślady po obozie odnajdywali tam rolnicy orzący tam ziemię (rosyjskie sprzączki do pasów oraz drobne monety).

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.