Policjant z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu przebywając na urlopie z rodziną wyciągnął z morza nieprzytomnego 3-latka. Kilkanaście osób w tym rodzina policjanta i ratownicy szukali chłopca na plaży. Jednak funkcjonariusz postanowił sprawdzić czy nie ma malucha w wodzie. Po kilku minutach zauważył nieprzytomne dziecko dryfujące przy falochronie. Po wyciągnięciu chłopczyka na brzeg ratownicy podjęli resuscytację do czasu przylotu śmigłowca pogotowia, którym chłopiec został przetransportowany do szpitala.

 

W środę na plaży w jednej z nadmorskich miejscowości razem z rodziną i znajomymi wypoczywał policjant ze zgorzeleckiej komendy sierż. szt. Artur Dyjankiewicz. Około godz. 17:00 policjant zauważy, że w pobliżu zaczynają grupować się ludzie. Okazało się, że wypoczywający na plaży rodzice nie mogą znaleźć swojego 3-letniego syna. Pan Artur razem z plażowiczami, rodziną i znajomymi zaczęli szukać chłopca. Do działań włączyli się również ratownicy z pobliskiej plaży.

Gdy wszyscy szukali chłopca na plaży policjant postanowił wejść do wody i tam szukać malucha. Razem z policjantem poszedł jeden z ratowników. Po kilku minutach pan Artur zauważył nagle chłopca, który dryfował blisko falochronu w miejscu gdzie było bardzo głęboko. Razem z chłopczykiem odpłynął w bezpieczne miejsce i przy pomocy ratownika wyciągnął nieprzytomnego malca na brzeg. Tam ratownicy podjęli resuscytację, a pan Artur pilnował, aby plażowicze nie przeszkadzali w akcji ratunkowej. Chłopczyk został przetransportowany śmigłowcem pogotowia do szpitala.

Dzięki przytomnej postawie i zdecydowanej reakcji funkcjonariusza udało się ocalić ludzkie życie.

Źródło, foto KPP w Zgorzelcu 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.