Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum bogatynia.info.plSąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał pierwsze postanowienie z wyborami w tle. W sprawie spółka zajmująca się śmieciami kontra kandydat na burmistrza sąd przyznał rację kandydatowi

Jak poinformował Wojciech Dobrychłop na swoim profilu w portalu społecznościowym w sądzie w Jeleniej Górze odbyła się sądowa sprawa, która w domniemaniu odnosi również do wyborów i wyborczej kampanii. Warszawska spółka REVITA BIO wniosła do Sądu Okręgowego cywilne powództwo o zabezpieczenie roszczenia skierowanego przeciwko Wojciechowi Dobrychłop o naruszenie dóbr osobistych. REVITA BIO ma swój zakład w Bogatyni przy ulicy Zgorzeleckiej. Jak wynika z dokumentów KRS spółka zajmuje się m.in. zbiórką, obróbką i usuwaniem odpadów innych niż niebezpieczne oraz odzyskiwaniem surowców wtórnych.

Wnioskodawca chciał zakazania obowiązanemu publikowania w Internecie tekstów o treści mogącej naruszać dobra osobiste spółki. Chodzi o stwierdzenia, iż m.in. "spółka przewozi na teren zakładu przy ul. Zgorzeleckiej w Bogatyni toksyczne odpady i że tego rodzaju odpady są przez spółkę składowane, że zakład należący do spółki jest »bombą ekologiczną«, że przy tworzeniu zakładu oraz przy uzyskiwaniu jakichkolwiek zgód na rozpoczęcie działalności przez spółkę były jakiekolwiek nieprawidłowości związane, m.in. z rzekomym istnieniem pokrewieństwa pomiędzy udziałowcem spółki a radnym Rady Miejskiej w Bogatyni, urzędnikiem Urzędu Miejskiego w Bogatyni, czy też innym urzędnikiem, że istnieją takie powiązania, jak wskazane powyżej lub twierdzenia mające to samo znaczenie sformułowane przy użyciu innych określeń". Ponadto Dobrychłop miał być zobowiązany do usunięcia z internetu treści mogących naruszać dobra osobiste spółki oraz - gdyby naruszył wymienione obowiązki - zapłaty 1000 zł n rzecz spółki.

Chodzi o teksty publikowane m.in na portalu społecznościowym (w naszym wywiadzie Wojciech Dobrychłop również wspominał o spółce Wojciech Dobrychłop i lepsza Bogatynia). Spółka w uzasadnieniu wniosku udowadniała, że artykułami stawia spółkę w niekorzystnym świetle i powoduje ujemną ocenę jej funkcjonowania, przy czym Wojciech Dobrychłop działa w swoim indywidualnym interesie prowadząc kampanię przedwyborczą.

Sąd wniosek jednak oddalił. Treść publikacji dotyczyła w opinii Sądu sprawy ważnej i publicznej, istotnej dla społeczności lokalnej, co uprawdopodabniało działanie obowiązanego w warunkach usprawiedliwiających zamieszczenie przez niego przedmiotowych wpisów. Zdaniem Sądu zachowanie Wojciecha Dobrychłop nie uprawdopodabniało działania w partykularnym interesie, wyrażało natomiast chęć ochrony społeczności lokalnej i środowiska przed zanieczyszczeniem oraz chęć zapewnienia transparentności w działaniu władz samorządowych, co uzasadniało wyrażenie krytycznych uwag pod adresem działalności spółki.


 

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.