
Mimo, że czescy celnicy niemal codziennie stoją w pobliżu polskiej granicy, co chwila dochodzi do ujawniania prób przemytniczych. O schemacie działania pisaliśmy wielokrotnie (patrz lista poniżej). Jest on prosty. Polacy lub Czesi kupują w bogatyńskich aptekach leki zawierające pseudofedrynę. Wyłuskują tabletki i przewożą do Czech. Tam odzyskuje się substancję narkotyczną i przekształca się ją w popularne "piko", które często trafi ponownie do Bogatyni.
W ubiegły poniedziałek czescy celnicy wykryli próbę przewozu prawie dwóch tysięcy tabletek leku Sudafed. - Mobilny patrol zatrzymał do kontroli jadący z Polski samochód osobowy, którym jechało dwóch mężczyzn. Pasażer był wyraźnie zdenerwowany, gdy jeden z członków patrolu zajrzał do wnętrza pojazdu, i tak zaczęła się szczegółowa kontrola celna - informuje por. Jiří Nejedlý, rzecznik prasowy Dyrekcji Celnej Usti nad Labem. Oprócz strzykawek i kilkunastu gram metamfetaminy czescy celnicy znaleźli w specjalnej kryjówce znaczną ilość leku Sudafed. - Celnicy odkryli kryjówkę, która ukazała się w desce rozdzielczej po zdjęciu pokrywy filtra wentylacji. Wewnątrz schowano w sumie 2191 sztuk (58 blistrów po 12 sztuk i 1495 sztuk tabletek już łuskanych) leku Sudafed. Każda tabletka zawiera 60 mg pseudoefedryny służącej do produkcji metamfetaminy - dodaje por. Nejedlý.
Polscy ustawodawcy pracują już nad zmianą ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Proponowana nowelizacja wprowadza w życie ograniczenie możliwości zakupu leków zawierających ten składnik do jednego opakowania.