Pod siedzibą Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej właśnie trwa pikieta. Około 30 uczestników pod przewodnictwem radnego Jerzego Wiśniewskiego żąda m.in. ustąpienia prezesa
Kierowcy jadący ulicą Daszyńskiego w obu kierunkach muszą uzbroić się w cierpliwość. Pod siedzibą Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bogatyni trwa właśnie pikieta. Około 30 uczestników spaceruje z transparentami przez przejścia dla pieszych ulokowane na przeciwko PEC-u. Kolumnie przewodzi radny i przewodniczący Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych Jerzy Wiśniewski. Transparenty niesione przez pikietujących głoszą "Berner odejdź!", "PEC się śmieje, bo ich ciepło grzeje", "Pikietujemy - PEC-u nie chcemy, ciepło - tak!". Wykrzykiwane są również hasła o podobnej tematyce przez megafon.
Pikieta ma być protestem przeciwko planom inwestycyjnym spółki, a właściwie ich brakiem. Sprawa ta nie jest niczym nowym. Od wielu lat istnieją różnice zdań w tym temacie między władzą samorządową a zarządem spółki. Chodzi o niepodłączanie nowych mieszkań do sieci ciepłowniczej (np. w Trzcińcu Zatoniu i rejonie ulicy Bojowników). Np. w marcu br. spór dotyczył ulicy Spółdzielczej. Wówczas - jak komentował rzecznik magistratu - dochodziło do "dynamicznej, a momentami ciężkiej dyskusji".
Radny Jerzy Wiśniewski 9 lat temu był organizatorem najbardziej znanego protestu w dziejach naszego samorządu. Jako ówczesny radny protestował przed wprowadzeniu podwyżki cen wody rozbijając na wiele dni wojskowy namiot przed bogatyńskim Urzędem Miasta i Gminy.