W nocy z piątku na sobotę (9/10 maja) popularna restauracja "Hoker", mieszcząca się w Bogatyni, padła ofiarą aktu wandalizmu. Witryny lokalu zostały oblane czerwoną farbą. Właściciel restauracji, radny Mariusz Arendarczyk, opublikował w mediach społecznościowych nagranie z monitoringu dokumentujące zdarzenie i jednocześnie zaapelował do mieszkańców o pomoc w usunięciu skutków ataku.

Fot. Kadr z filmu opublikowanego w mediach społecznościowych/M.A. Facebook.com

Do incydentu doszło w późnych godzinach nocnych. Kamery monitoringu restauracji "Hoker" zarejestrowały mężczyznę ubranego w charakterystyczną niebieską bluzę z kapturem. Na nagraniu widać, jak sprawca podchodzi do frontu lokalu, wyciąga przygotowane wcześniej pakunki, prawdopodobnie z farbą, i rzuca nimi w witryny restauracji. Po dokonaniu aktu wandalizmu, mężczyzna, jak wynika z analizy zapisu wideo, spokojnym krokiem oddalił się z miejsca zdarzenia.

Właścicielem restauracji "Hoker" jest Mariusz Arendarczyk, znany w lokalnej społeczności radny Platformy Obywatelskiej. Jest on również osobą aktywnie zaangażowaną w trwającą obecnie kampanię prezydencką. Ten kontekst nie umknął uwadze opinii publicznej i rodzi pytania o możliwe motywy ataku.

W reakcji na zaistniałą sytuację, radny Arendarczyk zdecydował się na upublicznienie zapisu z monitoringu w mediach społecznościowych. Film dokładnie dokumentuje przebieg incydentu. Jednocześnie właściciel zdewastowanego lokalu zwrócił się z publiczną prośbą do mieszkańców Bogatyni oraz wszystkich chętnych o wsparcie w pracach porządkowych. Apel dotyczy pomocy w jak najszybszym usunięciu czerwonej farby z elewacji i szyb restauracji.

Restauracja "Hoker" od lat cieszy się dużą popularnością i jest częstym miejscem spotkań mieszkańców Bogatyni. Akt wandalizmu wywołał spore poruszenie i liczne komentarze w lokalnej społeczności, w większości wyrażające oburzenie i potępienie dla tego typu działań.

Apel właściciela o pomoc w uprzątnięciu zniszczeń spotkał się z żywym odzewem w internecie. Wielu mieszkańców wyraża solidarność z Mariuszem Arendarczykiem i deklaruje chęć wsparcia.

Reakcje w mediach społecznościowych

Incydent oraz post radnego Mariusza Arendarczyka wywołały natychmiastową i żywą reakcję w mediach społecznościowych. Pod postem pojawiły się liczne komentarze wyrażające wsparcie dla właściciela restauracji, oburzenie na akt wandalizmu oraz spekulacje na temat motywów sprawcy. Poniżej prezentujemy wybrane z tych głosów:

Jak skomentował jeden z internautów:

"(...) strasznie mi przykro, ja wiem co to znaczy być zastraszanym miedzy innymi tez ze względu na poglądy polityczne, wiem co ta jest hejt i wygrażanie. Mam nadzieje jak przedmówca wyżej wspomniał że to tylko jednorazowy wandalizm."

Inny dodał:

"Dawno tego w Bogatyni nie było. To gównarzeria. Ludzie którzy są wandalami a nie politykami. Polityka to argumenty lecz nigdy nie pochwalam takie argumenty. Komu [i] czym ci ludzie chcą zaimponować - wandalizmem. Myślę, że widać gościa co to robi i zostanie rozpoznany i poniesie zasłużoną karę."

Kolejny internauta napisał:

"Mariusz! Zrób z tego happening wsparcia. Każdy przyniesie swój skrobak (jak do piekarnika), waciki, szmatki, rozpuszczalnik. To takie dziwne miasto. W nocy ktoś oblewa farbą a w dzień akcja zbierania śmieci. Równowaga jeeest"

Jeden z komentujących zwrócił uwagę:

"Bardzo mi przykro tylko tyle mogę napisać i wstyd za kogoś kto zapłacił za takie działanie bo to jest Bogatynia i tu się płaci ludziom Za to żeby robili takie akty wandalizmu. Panie Mariuszu może jakiś monitoring jest gdzieś w okolicy no przecież całe miasto jest monitorowane ktoś musiał podjeżdżać pod lokal ktoś musiał podchodzić to jest obszar monitorowany niemożliwe żeby nic nie było nigdzie widać"

W innym komentarzu czytamy:

"(...) bardzo mi przykro, aż mnie zatkało z przerażenia do czego można się posunąć. Napiszę tylko, że od kilku dni zaglądam na Republikę. Ich przekaz daje podłoże do takich zachowań. Nazywają się 'Domem wolnego słowa' i tak właśnie wygląda ich podejście do tego tematu. Mariusz mam tylko nadzieję, że u Ciebie to był jednorazowy akt wandalizmu. Trzymajcie się i nie poddawajcie."

Dalszy rozwój sytuacji, w tym efekty społecznej mobilizacji do pomocy, będzie z pewnością uważnie obserwowany.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.