Marta Gebauer jest psychologiem i psychoterapeutą, współzałożycielką marki Sisu Bliss oraz współautorką książki "3,2,1… Bloom!". Na temat wydania samej książki przez bogatynianke informowaliśmy już w artykule "3,2,1… Bloom!" i zniżka dla bogatynianek (od bogatynianki), teraz pora porozmawiać z autorką. Zapraszamy do ciekawego wywiadu.
Marta Gebauer, fot. arch. pryw.
bogatynia.info.pl: Gratulujemy wydania książki i założenia firmy! Jakie uczucia towarzyszą Pani w związku z tymi dwoma ważnymi wydarzeniami w Pani karierze?
Marta Gebauer: Dziękuję! Wydaniu książki towarzyszyły przede wszystkim ogromna radość i ekscytacja. Nie ukrywam jednak, że cały proces jej tworzenia wiązał się z podjęciem wielu trudnych decyzji, przede wszystkim związanych z zagadnieniami, które są w niej poruszane. Na szczęście całą tą długą drogę zwieńczył jeden z najważniejszych dla mnie momentów, czyli zobaczenie książki na żywo. Nie ukrywam, że byłam bardzo poruszona, tym bardziej, że chwile te dzieliłam z moją siostrą Eweliną, która jest współautorką. Ona od wielu lat z sukcesem prowadzi własny biznes, więc jej wiedza w tym temacie była nieoceniona.
Pani książka porusza np. problem akceptacji siebie, budowania zdrowych relacji, radzenia sobie ze stresem. Co zainspirowało Panią do podjęcia akurat tej tematyki i co chciałaby Pani przekazać czytelnikom?
Jako psychoterapeuta, spotykam wiele kobiet, które chcą poprawić jakość swojego życia i to do nich skierowana jest książka „3,2,1… Bloom!”. Wiele z nich, pomimo osiąganych sukcesów, ogromnej wiedzy, czy doświadczenia, mierząc się z wyzwaniami dnia codziennego, często zapomina o sobie, swoim potencjale i możliwościach. Zależy mi na tym, żeby kobiety lepiej poznały same siebie. Czuły się dobrze ze sobą, były dla siebie łagodne, zadbały o zdrowe relacje, dokonywały wyborów w zgodzie ze sobą, spełniały swoje marzenia, umiejętnie zarządzały swoją karierą i finansami. Po prostu były szczęśliwe. Nie będę jednak ukrywała, że książka porusza wiele trudnych tematów. Żeby poznać samych siebie, musimy odkryć również te ciemne lub słabsze strony naszej osobowości. Właśnie wtedy możemy się rozwijać, wyznaczać nowy kierunek i do niego zmierzać.
Jak łączy Pani doświadczenie psycholożki i psychoterapeutki z procesem pisania książki? Czy praca z ludźmi miała wpływ na treść i perspektywę prezentowaną w publikacji?
Oczywiście! Doświadczeni psychologa i psychoterapeutki było bardzo istotne w procesie pisania książki, ponieważ wiedziałam, z czym mierzą się kobiety, jakie stoją przed nimi wyzwania. Pracuję z kobietami w różnym wieku, w różnych sytuacjach życiowych, pełniących różne role społeczne. Chciałyśmy stworzyć produkt, który odpowie na potrzeby współczesnych kobiet. Mam nadzieję, że nam się to udało.
Założenie własnej firmy to duże przedsięwzięcie. Jakie były główne motywacje do podjęcia tej decyzji, i jaka jest misja Pani firmy? Czy jest ona ściśle związana z tematyką Pani książki?
Motywacją do założenia firmy oraz wydania książki było dotarcie do jak największej liczby kobiet oraz pomoc im w odnalezieniu sprawczości, pewności siebie oraz przede wszystkim stworzeniu satysfakcjonującej relacji z samą sobą. Wierzymy, że nasz stosunek do świata oraz innych osób odzwierciedla to, co czujemy względem siebie. Chcemy, żeby kobiety myślały o sobie jak najlepiej, żeby były swoimi najlepszymi przyjaciółkami, żeby miały świadomość swoich mocnych stron, by znalazły w sobie motywację do realizacji zamierzonych celów. Uważamy, że małe zmiany mogą przynieść oczekiwany efekt.
Poza książką skierowaną do kobiet, stworzyłyśmy również dwa produkty dla dzieci. Są to ebooki, które nie tylko uczą, ale dodają odwagi w codziennych wyzwaniach oraz wspomagają rozwój emocjonalny maluchów.
Prowadzenie firmy, praca terapeutyczna i teraz jeszcze promocja książki – jak udaje się Pani godzić te różne role i dbać o work-life balance? Czy ma Pani jakieś sprawdzone strategie w tym zakresie?
Nie zawsze jest to łatwe, szczególnie, gdy wiele rzeczy nakłada się na siebie w czasie oraz trzeba dotrzymać terminów. W celu zadbania o swoją kondycję psychiczną jestem w procesie własnej psychoterapii. W zachowaniu równowagi pomagają mi zajęcia jogi, na które staram się uczęszczać, gdy tylko czas mi na to pozwoli. Podczas zajęć skupiam się na chwili obecnej, co pomaga odciąć się od świata zewnętrznego. Uwielbiam proste przyjemności typu spędzenie czasu w ogrodzie w słoneczny dzień, przeczytanie książki, posłuchanie podcastu, pójście na masaż. Jest jeszcze jedna rzecz, którą praktykuję i którą gorąco polecam czytelnikom. Staram się próbować jak największej ilości nowych rzeczy - odwiedzać nowe miejsca, próbować dań w nowych restauracjach, przygotowywać nowe posiłki, podejmować nowe aktywności. Dzięki temu życie jest ciekawsze, a ja unikam wypalenia i spadku motywacji do działania.
Bogatynia to Pani lokalna społeczność. Czy w swojej pracy psychoterapeutki i w działalności firmy dostrzega Pani specyficzne potrzeby psychologiczne mieszkańców regionu? Czy książka w jakiś sposób odpowiada na te potrzeby?
Myślę, że potrzeby kobiet w całej Polsce i nie tylko są podobne. Położenie Bogatyni wiąże się zarówno z szansami, jak i wyzwaniami tego miejsca, które w pewien sposób wpływają na kondycję psychiczną lokalnej społeczności. Przemysłowy charakter miasta zapewniał stabilność zatrudnienia, co pozytywnie wpływało na poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego. Z drugiej jednak strony, silne uzależnienie lokalnej gospodarki od jednego sektora niesie za sobą ryzyko niepewności i napięć w okresach restrukturyzacji lub zmian polityki klimatycznej, co obserwujemy w ostatnich latach.
Z moich obserwacji wynika, że rośnie zapotrzebowanie na lokalne inicjatywy wspierające zdrowie psychiczne – warsztaty, konsultacje psychologiczne, programy wzmacniające samoświadomość i poczucie sprawczości. Zadania znajdujące się w książce skierowane są dla kobiet, które stawiają na samorozwój, chcą poznać i wykorzystać swoje mocne strony, potrzebują wsparcia w wyznaczania i realizacji celów, pragną odkryć swoją duchową stronę, marzą o osiągnięciu sukcesu finansowego, chciałyby poprawić zdolności komunikacji i budowania zdrowych relacji, dlatego myślę, że najważniejszym czynnikiem, który sprawi, że kobiety sięgną po naszą książkę jest świadomość oraz chęć samorozwoju.
Jakie wyzwania napotkała Pani na swojej drodze – zarówno podczas procesu pisania i wydawania książki, jak i przy zakładaniu i rozwijaniu firmy? Jak udało się Pani je pokonać?
Wyzwaniem dla mnie było ograniczenie treści, które chciałam przekazać czytelniczkom tylko do najważniejszych informacji. Formuła naszej książki jest inna od pozostałych. Zawiera ona zadania, których celem jest skłonienie kobiet do refleksji na temat własnych zachowań. Zależało nam też, żeby kobiety z jednej strony odnalazły w sobie siłę i motywację, jeśli chcą dokonać zmian, z drugiej, żeby doceniły różne aspekty swojego życia.
Co uważa Pani za swój największy sukces do tej pory – czy jest to wydanie książki, założenie firmy, a może coś innego w Pani dotychczasowej karierze? Dlaczego akurat to?
Myślę, że największy sukces dopiero przede mną, ponieważ moim marzeniem jest zbudowanie społeczności kobiet, które będą dla siebie wsparciem, które będą dzieliły się swoimi doświadczeniami, przeżyciami, sukcesami. Proszę trzymać za mnie kciuki! (uśmiech).
Dodam jeszcze, że wejście na ścieżkę rozwoju osobistego, często wiążę się z wyjściem ze swojej strefy komfortu, spojrzeniem na swoje traumy i słabe strony, co nie jest łatwe, ale satysfakcja i doświadczenie, jakie dzięki temu możemy zdobyć, jest tego warte. Z tego powodu mogę powiedzieć, że własny rozwój, uważam za swój najważniejszy dotychczasowy sukces.
Jakie ma Pani plany na przyszłość – zarówno w kontekście dalszej działalności firmy, jak i ewentualnych kolejnych publikacji? Czy ma Pani już jakieś nowe pomysły?
Na początku skupiłyśmy się na promowaniu książki dla kobiet. W ofercie mamy również ebook „Jestem z siebie dumny” z zadaniami dla dzieci w wieku 5-9 lat, które pomagają budować poczucie własnej wartości, nawiązywać relacje z rówieśnikami, odkrywać swoje talenty i mocne strony, a także bajeczki, w których bohaterowie mierzą się z różnymi pouczającymi wyzwaniami. Są to krótkie opowiadania z morałem, a po każdym z nich są przygotowane pytania dla dzieci, które będą świetnym wstępem do rozmowy z opiekunem, na ważne tematy. Na chwilę obecną skupiamy się na budowaniu rozpoznawalności marki i dotarciu do jak największej grupy odbiorców.
Jaką radę dałaby Pani osobom z Bogatyni i okolic, które rozważają skorzystanie z pomocy psychologicznej lub chciałyby podążać podobną ścieżką rozwoju zawodowego – łącząc pasję z przedsiębiorczością?
Czasy, w których żyjemy stawiają przed nami wiele wyzwań. Mierzymy się z coraz większą ilością stresu. Wiele osób zmaga się z zaburzeniami lękowymi oraz depresją. Zawsze mówię ludziom, że warto skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry. Dbanie o kondycję fizyczną, chodzenie na siłownię, czy zdrowa dieta są dla nas powodem do dumy. Natomiast dbanie o swój stan psychiczny, który jest przecież tak samo ważny, wiąże się dla niektórych z poczuciem wstydu. Mocno liczę na to, że w najbliższych latach się to zmieni. Pamiętajmy, że skorzystanie z terapii, czy konsultacji pozwala nie tylko lepiej zrozumieć siebie, ale także nauczyć się skutecznych metod radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami. Dbanie o zdrowie psychiczne to inwestycja w lepszą jakość życia, a profesjonalna pomoc umożliwia odzyskanie równowagi i kontroli nad własnym dobrostanem.