Sprawdzamy kandydatów na burmistrza Bogatyni. Pytania zadawali nasi czytelnicy na naszym profilu w mediach społecznościowych (vide Pytania do kandydatów na burmistrza, zadają czytelnicy bogatynia.info.pl). Pytania wysłaliśmy do kandydatów i komitetów. Nie wszyscy odpowiedzieli w wyznaczonym czasie. Pierwszy na liście Państwowej Komisji Wyborczej jest Piotr Adaszewski (56 l.) z KWW Piękna Bogatynia.
fot. materiały wyborcze
bogatynia.info.pl: W związku z ostatnimi wydarzeniami musimy zapytać o Turów. Jaki jest Pana pogląd na dalsze funkcjonowanie kopalni i elektrowni? Jaki jest pomysł na potencjalną transformację regionu? Jaka jest wizja gminy i miasta bez wydobycia? Co gmina może zrobić w tym temacie?
Piotr Adaszewski: Kopalnia padła ofiarą partyjnej przepychanki, którą spowodował PiS do spółki z Platformą. I jedni i drudzy najpierw nas straszyli, a później zapewniali, że kopalnia będzie funkcjonować. Teraz stale temat kopalni jest wykorzystywany jako straszak, mający zagwarantować nasze posłuszeństwo. A prawda jest taka, że dopóki zapewniamy 10% ogólnopolskiego zapotrzebowania, które z roku na rok stale rośnie (kryzys energetyczny wcale się nie skończył), to głupotą byłoby zamykać kopalnie. Zwłaszcza kiedy nasi sąsiedzi otwierają kolejne. Aby nie być tym zakładnikiem politycznych partii, uważam, że musimy rozpocząć jak najszybciej transformację gospodarczą. Uważam, że nie powinniśmy czekać na koniec kopalni, czy elektrowni. Musimy postawić na efektywne działanie zmierzające w konkretnym kierunku przyszłego rozwoju (np. transport, logistyka, turystyka, czy usługi międzynarodowe). W chwili kiedy zacznie się wygaszanie kopalni i skończy koncesja, Bogatynia musi być postrzegana, jako wartościowy ośrodek innowacji inwestujący w nowe technologie. Konieczne jest zacząć działać perspektywicznie, z wieloletnim planem. Trzeba przy tym odrzucić partyjną nagonkę, która nas ogranicza. Przecież do wybrania mamy olbrzymie środki Unijne, które obecnie nie są pobierane. Dlaczego tak jest? Właśnie z tego powodu nie możemy poddawać się tym sporom, do których próbują nas wciągnąć strony, którym nie zależy na naszym mieście. My musimy zacząć działać niezależnie, aby być gotowi do ewentualnej walki o kopalnie.
Czytelnicy pytają również o uciepłowienie miasta i gminy - dalszy rozwój lub alternatywę w dobie rosnących opłat, a także o ograniczenie niskiej emisji pyłu z gospodarstw domowych, która dusi osiedla?
Rozwój będzie niezbędny, jeżeli miasto ma się rozwijać, a nie powoli zmieniać w gospodarczo-inwestycyjną pustynię. A my nie chcemy miasta, które powoli dogorywa. Chcemy, żeby miasto było przyjazne dla mieszkańców. Mniejsze podatki pozwolą odciążyć budżet domowy, ale to jedynie początek. Musimy zablokować podwyżki ciepła i zmodernizować cały system magistrali ciepłowniczej. Trzeba podejść do tematu z wykorzystaniem najnowszych technologii, które zapewniają jak największą wydajność przy jak najmniejszym koszcie. Co się zaś tyczy ograniczenia pyłu, to konieczna będzie interwencja gminy. Rozważamy kilka rozwiązań takich jak przemysłowe pompy ciepła, czy alternatywne wykorzystanie ciepła "odpadowego" z elektrowni Turów. Jesteśmy przekonani, że pieniądze się znajdą. Jeżeli na rondo za 5 mln i basen za 30 mln się znalazły, to dla polepszenia zdrowia mieszkańców, chyba też się znajdą?
Trzech z Panów Kandydatów jest członkami partii politycznej, a jeden jest bezpartyjny, natomiast wszyscy kandydują z Komitetów Wyborczych Wyborców. Czy szyld partyjne "przeszkadzają" w wyborach samorządowych, a może jest zupełnie odwrotnie? Czy "wielka polityka" powinna być widoczna w samorządzie?
Jako kandydat bezpartyjny mogę odpowiadać jedynie za siebie. Uważam, że niektórzy kandydaci po prostu wiedzą, że ich szyldy nie są pozytywnie kojarzone, więc starają się wybielić na czas wyborów, chociaż wszyscy dobrze wiemy, kto z kim współpracuje. W mojej opinii jest to niemoralne i karygodne żerowanie na ludzkiej naiwności, ale powtarzam – to tylko moja opinia. Natomiast co się tyczy ingerencji ogólnopolskich partii do lokalnych działań... Każda partia ma swój program, swoje postulaty i działa w jakimś lojalnościowym systemie. Jeżeli partyjnemu powiatowi na rękę będzie inwestycja w siebie, a nie w mniej ważną partyjną gminę, to naturalnie, że wybiorą siebie.
Dodatkowo uważam, że w samorządzie powinno być, jak najmniej tej „wielkiej polityki”. Wszyscy widzimy codziennie, jak to wygląda. Jedni krzyczą na drugich, brakuje dialogu, cały naród jest praktycznie podzielony pomiędzy dwa partyjne molochy, które ustawiają wszystko pod siebie. Z tym należy skończyć. Jesteśmy mieszkańcami Bogatyni i sami wiemy, co jest dla naszego regionu najlepsze i jak wykorzystać nasz potencjał. Wystarczy porozmawiać z ludźmi. Partie nie liczą się z jednostkami – proszę spojrzeć na problem z kopalnią.
Czy Bogatynia powinna rozwijać komunikację miejską, w planach jest również ta niskoemisyjna? Jaki jest pomysł na poprawę komunikacji i wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców również tego dalekiego - do powiatu, województwa i miast partnerskich Bogatyni (Hradka i Zittau)?
Jak najbardziej powinniśmy rozwijać się w kierunku modernizacji miasta, a na to składa się oczywiście komunikacja. Linie miejskie powinny być rozwijane tak, aby żaden mieszkaniec gminy nie cierpiał z powodu wykluczenia. Musimy przy tym pamiętać, aby zainwestować w nowoczesne środki transportu, które będą przede wszystkim bezpieczne, a przy okazji niskoemisyjne (Musimy stale pamiętać o zielonym ładzie, który zgotowali nam politycy). Jeżeli gmina zabezpieczy odpowiednie fundusze, rezygnując z nieprzemyślanych inwestycji, to uważam, że jesteśmy w stanie poprawić komunikację gminną. Mamy też nadzieję na rozwój konkurencji na naszym terenie, ponieważ hegemonia obecnego monopolu, doprowadziła do drastycznego wzrostu cel. Prawda jest taka, że o wiele taniej można przejechać cały Wrocław, niż dojechać z Bogatyni do Zgorzelca. Nie uważam, aby taka sytuacja była normalna, zwłaszcza kiedy tak wiele starszych osób potrzebuje transportu. Kiedy będziemy mogli samodzielnie, jako gmina, poradzić sobie z tą kwestią, trudno powiedzieć. Jednakże małymi krokami będziemy starać się zwalczać wykluczenie komunikacyjne na obszarze całej gminy.
Czy przyszły burmistrz ma plan, pomysł (zamiar) na poprawę sytuacji mieszkaniowej w naszym mieście w aspekcie komercyjnym, komunalnym i socjalnym? Jak rozwiązać temat np. mieszkań w Sieniawce?
Tak! Jako jedyni wysunęliśmy plan wdrożenia systemu „Mieszkanie za remont”. Ma to działać na zasadzie wykorzystania pustostanów, które często są w fatalnym stanie i przekazać je w ręce ludzi potrzebujących i chętnych do podjęcia własnych prac remontowych. W zamian za to gmina może obniżyć znacząco czynsz dla takich osób. Pamiętajmy również o możliwości wykupu mieszkania komunalnego z bonifikatą (czyli wykup za 5% wartości).
Wiemy też, jak istotnym problemem jest demografia i jeżeli Bogatynia nie stanie się miejscem, do którego ludzie będą CHCIELI wrócić, a nie tylko wracać raz na jakiś czas. To szansę na budowę nowych mieszkań są nikłe. My dążymy do tego, aby to miasto nie tylko nie spadło rangi sołectwa, ale stało się „CHCIANE”. Wtedy będziemy z chęcią inwestować w nowe mieszkania. Nie możemy zapewne liczyć na deweloperów i ich rolę musi przejąć gmina.
Jako jedyni na poważnie wzięliśmy pod uwagę problemy mieszkań na osiedlu szpitala w Sieniawce i od dawna postulujemy, iż konieczna jest przebudowa, a także modernizacja techniczna tych obiektów mieszkalnych. To jest skandal, że ludzie tam mieszkający, spędzili zimę bez ogrzewania. Musimy pamiętać, że wiele rodzin także w Bogatyni mieszka w lokalach niemających status mieszkania komunalnego. Są to takie budynki jak szkoła nr 2, czy dawny hotel obok szpitala. Ludzie utracili tam prawa najemcy lokalu komunalnego i to jest karygodne, że tylko nasz komitet zwraca na to uwagę.
Co z basenem? Czy to dobry pomysł, że budowa jest dokańczana? Czy nie lepiej inwestować np. w przywrócenie dawnej świetności "Zalewowi"? Jakie są inne pomysły na rekreację i turystykę w gminie?
Prawda jest taka, że są ludzie, którzy chcieliby, aby ten basen powstał. Są też tacy, którzy uważają, że należy tam wjechać buldożerem i przywrócić stan pierwotny. Osobiście moje zdanie już w tej kwestii nic nie zmieni. Nie możemy patrzeć wstecz, kiedy decyzja o wydaniu kolejnych 10 mln została podjęta. W sytuacji, której się znaleźliśmy, powinniśmy otworzyć basen jak najszybciej, żeby ograniczyć straty.
Co się zaś tyczy zalewu, to jego rewitalizacja już dawno powinna być zakończona. Jestem nastawiony na inwestowanie w obszarze turystyki, a Zalew byłby niezbędnym elementem rekreacji i odpoczynku. Przecież wszyscy wiemy ze starych zdjęć (czy pamięci), jak wyglądał zalew. Tak prywatnie marzy mi się odtworzenie scenerii amfiteatru, na którym szkoły czy BOK mogłyby organizować konkursy recytatorskie, czy przedstawienia. To powinna być chluba naszego miasta!
W jaki sposób Bogatynia powinna się promować? Czy wydatki na promocję są konieczne?
Bogatynia musi iść w stronę innowacyjnych rozwiązań. Podjąć współpracę z ośrodkami naukowymi, które być może będą chciały skorzystać z bliskiej obecności elektrowni i kopalni. Przecież to idealne miejsce do badań choćby magazynowania energii. W dzisiejszym świecie żadne miasto się nie utrzyma, jeżeli nie dąży do wprowadzenia kreatywnych rozwiązań. Jeżeli zmodernizujemy sieć mediów, tj. m.in. magistralę ciepłowniczą, wykorzystamy lepsze systemy naliczania, to rachunki się obniżą dla wszystkich. Tak samo, jeżeli wprowadzimy niższe podatki dla mieszkańców i firm. Wydatki na promocje będą wtedy minimalne, ponieważ ludzie szukają miejsc, w których mogą godnie żyć. Państwo Polskie ma jeden z najgorszych systemów podatkowych w Europie, a Czechy jeden z najlepszych. Zaraz obok mamy Niemcy. Promocja miejsca idealnego do bazy turystycznej jak najbardziej będzie wskazana, jak tylko unormujemy sytuację z ciepłem i podatkami. Mieszkańcy Bogatyni muszą być bogaci, a wtedy gmina również będzie bogata. To będzie nasza najlepsza wizytówka. Nie możemy mylić promocji miasta ze szkodliwą propagandą na użytek wewnętrzny.
Czy ma Pan plan jak oczyścić gminę z ton śmieci, które zalegają w wielu miejscach, również po byłej Revicie?
Uważam, że będziemy musieli podejść bardziej rygorystycznie kroki w stosunku do osób, które zaśmiecają nasze okoliczne tereny. W jakim stopniu możliwe jest wyegzekwowanie „zwrotu śmieci do nadawcy” ciężko stwierdzić, ale system foto-pułapek i surowe egzekwowanie tego chamskiego procederu przede wszystkim...
Temat Revity przycichł, chociaż był poruszany przeze mnie już 5 lat temu. Widocznie ludziom niedostatecznie na nim zależało. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej i będziemy mogli ten problem rozwiązać raz na zawsze.
Jaki jest plan na infrastrukturę komunalną w aspekcie spółek i zakładu budżetowego?
Aktualna forma działania gospodarki komunalnej, pochodzi z końca lat 90-tych. Od tamtej pory spółki nie generują dochodu, a przecież powinny wychodzić na zero. Przecież dzisiaj funkcjonują z dużym powodzeniem instytucje Centrów Usług Wspólnych, czyli bliska współpraca m.in. podmiotów komunalnych celem efektywnego wykorzystania posiadanego potencjału. Moim celem jest minimalizacja kosztów wykonań usług publicznych. Samorząd powinien być nowoczesny, efektywny i nakierowany na konkretne działania.
Jeżeli chodzi o spółki komunalne oraz zakład budżetowy, to marzy mi się powrót do idei budżetu zadaniowego. Wtedy każda zmiana cen jest zaznaczana i mieszkaniec wie dokładnie, za co płaci i ile.
Edukacja w Bogatyni - czy jest pora na reformę podejścia do tematu w naszym mieście i gminie?
Jest to kwestia do przedyskutowania najpierw z samymi zainteresowanymi. Na pewno szkoły powinny mieć więcej swobody i mniej zależeć od włodarzy gminy. Na pewno powinniśmy zwiększyć finansowanie naszych szkół, które stoją nadal na dobrym poziomie, ale niestety coraz więcej młodych ludzi zaczyna wybierać nawet Wrocław. To wina wieloletniego zaniedbania, ale nie będziemy patrzeć w przeszłość. Po prostu lepiej spożytkujemy pieniądze przeznaczone na inwestycje i rozwój. Zwłaszcza kiedy chcemy oprzeć Bogatynie na innowacjach. Wydatki na edukacje są niezbędne.
