Zittau Friedensstrasse - Porajów. Przeprawę otwarto 30 lat temu. Historię przypomina Gazeta Saksońska.

Przejście w 2006 roku, Hoover5555 • CC BY-SA 3.0/Wikipedia.pl

Zbudowaną 30 lat temu, krótką trasą można dojechać do Hrádka w Czechach przez Polskę. Trasa tranzytowa przez Polskę ma długość około jednego kilometra.

Nazwa "Brama Czeska" była bardzo popularna na Górnych Łużycach już 30 lat temu. Nie chodziło tu o formację skalną niedaleko Lückedorfu w Weißbachtal, ale raczej o przejście graniczne na Żytawskiej Drodze Pokoju przez Polskę do Czech w sąsiednim Hrádku. Po ustaleniu przejścia Zittau-Friedensstrasse w niemiecko-polskim porozumieniu w sprawie przejść granicznych w listopadzie 1992 r. zadowoleni byli nie tylko politycy miasta Zittau, ale także media. „Reaktywowana jest popularna ścieżka służby cywilnej” – napisano wówczas w „Sächsische Zeitung”. Wątpliwe, czy w 1993 roku ludzie jeszcze pamiętali, że ponad 50 lat wcześniej pracownicy miasta Żytawy, kończąc pracę w piątkową porę południa, tłumnie chodzili tą ulicą do Hradka – na dobre jedzenie i miłe zakończenie tygodnia.

Niemniej jednak wielu mieszkańców Górnych Łużyc cieszyło się, że wkrótce najkrótszą drogą dotrą do czeskich obiektów gastronomicznych, turystycznych i handlowych w trójkącie granicznym. Wkrótce ustalono datę: 3 października 1993 roku, miała to być niedziela. Jednak sprawy potoczyły się inaczej. W poprzedni piątek Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych otrzymało faks z Polski. Granicy nie udało się otworzyć ze względu na „problemy techniczne”. Gazecie Saksońskiej powiedziano, że informacja ta pojawiła się już w środę w gazecie w Jeleniej Górze. Wojewodę sąsiedniego województwa irytuje hamowanie Czechów na przejazdach w Karkonoszach i dlatego nie dyktuje tempa na tym przejściu. Dlaczego? Na pierwszy rzut oka to krótkie przejście w odległym miejscu nie dawało Polsce żadnych korzyści.

Mimo że granica była nadal zamknięta, odbyło się uroczyste otwarcie przejścia granicznego. Do Hradka udała się delegacja z Żytawy. Na przyjęciu w tamtejszym ratuszu goście dowiedzieli się, że nowy czeski system graniczny kosztował imponujące 30 milionów koron. Następnie odwiedziliśmy placówkę, a następnie wspólnie świętowaliśmy w Żytawie. Prace budowlane, w tym odnowiony most Carola i modernizacja części Friedensstrasse, kosztowały 4,65 mln DM. Miesiąc później, 1 listopada 1993 roku, oficjalnie otwarto podróżowanie pomiędzy Polską a Czechami. Miesiąc później, 1 grudnia 1993 r., wreszcie nadszedł czas, aby samochody i autobusy pojechały na Friedensstrasse. Mimo śniegu i mrozu na „dużym dworcu” nad Nysą obecni byli także oficjalni przedstawiciele Polski. To było zrobione! Z Żytawy do Hradka było więc krócej. Droga tam przez Chopinstrasse i tak była dość skomplikowana. Jedynym połączeniem drogowym było wąskie przejście pod torami, nieodpowiednie dla autobusów. Poza tym na ulicy Chopina i na „Rynek Polski”, który był wówczas bardzo uczęszczany, panował już duży ruch graniczny z Polską.

Przewidywano, że nowe skrzyżowanie Friedensstrasse może spowodować chaos w ruchu drogowym. Pesymiści przewidywali 10 000 pojazdów dziennie. Nie było tak źle. Niemniej jednak korki na terminalach były znaczne, szczególnie w połowie lat 90. i na przełomie roku. Było wiele samochodów z holenderskimi tablicami rejestracyjnymi. Objazdy w Żytawie przez Südstraße i Gerhart-Hauptmann-Straße nie pomogły w wystarczającym stopniu opanować sytuację. Problem ten dotyczył także sąsiedniego Hradka. Cały ruch komunikacyjny musiał przebiegać przez miasto. Dopiero przystąpienie Polski i Czech do Układu z Schengen i zniesienie kontroli granicznych w 2007 r. sytuację uspokoiło. Były to sytuacje, które trudno sobie dzisiaj wyobrazić. Pamięć o tym daje szansę rozpoznania rozwoju regionu – także pod względem szlaków komunikacyjnych.

Źródło: Gazeta Saksońska/sachsische.de

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.