Jeleniogórska prokuratura otrzymała z Egiptu kolejne dokumenty dotyczące śmierci Magdaleny Żuk. Trwa tłumaczenie materiałów. Jeśli okażą się kompletne, trafią do biegłych, którzy wydadzą opinię — informuje Gazeta.pl. Sprawa toczy się od 2017 roku. 

Znów sprawa śmierci bogatynianki pojawiła się niemal we wszystkich mediach. Wszystko to za sprawą nowych dokumentów przysłanych do Polski przez egipskich śledczych. Polska zwracała się do Egiptu o uzupełnienie dokumentacji, ponieważ śledczy chcieli uzyskać m.in. wyniki badań toksykologicznych ciała zmarłej. - Prokuratura podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, aby precyzyjnie ustalić okoliczności śmierci pokrzywdzonej - powiedział cytowany przez Gazeta.pl Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Według egipskich śledczych w organizmie kobiety miały znajdować się substancje odurzające. Polska zwracała się jednak do Egiptu o uzupełnienie dokumentacji. Śledczy chcieli uzyskać m.in. wyniki badań laboratoryjnych, bo te ujmowano jedynie w zbiorczych raportach.

— W wyniku skierowanego wniosku o międzynarodową pomoc prawną, w ostatnim czasie uzyskano kolejne materiały z Arabskiej Republiki Egiptu. Aktualnie są one tłumaczone, po czym zostaną poddane analizie pod kątem ich kompletności w stosunku do skierowanego przez polską prokuraturę wniosku — przekazał portalowi Gazeta.pl prok. Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

O sprawie poinformowało również Radio Wrocław, które również potwierdza, że dokumenty przysłąne z Egiptu dotyczą wyników badań toksykologicznych Magdaleny Żuk.

- Poprzednio, po wystosowaniu licznych wniosków, otrzymaliśmy dokumentację zawierającą m.in. wyniki badań toksykologicznych. Natomiast wskazywała ona na wyniki jakościowe, a więc dotyczyła wyłącznie rodzajów substancji wykrytych w ciele pokrzywdzonej, a nie ich ilości – zaznacza Tomasz Czułowski.

Jak informowaliśmy wcześniej w sprawie zgromadzono obszerny materiał dowodowy obejmujący między innymi szereg zabezpieczonych dokumentów, w tym znajdujących się na elektronicznych nośnikach danych, opinie biegłych z zakresu różnych specjalności, w tym medycyny sądowej, toksykologii, biologii, informatyki, psychiatrii i psychologii. Poddano oględzinom zabezpieczone w toku śledztwa dowody, między innymi zawartość bagażu pokrzywdzonej, uzyskano liczne dane teleinformatyczne. Przesłuchano w charakterze świadków członków rodziny pokrzywdzonej, jej byłych partnerów, znajomych osoby podróżujące z nią samolotem, a także przebywające z nią na terenie Egiptu, w łącznej liczbie ponad 170 osób. W toku śledztwa analizie biegłych psychiatrów i psychologa został także poddany materiał dowodowy w zakresie nietypowego zachowania jakie prezentowała pokrzywdzona podczas podróży oraz pobytu na terenie Egiptu i jego możliwego podłoża. W początkowej fazie postępowania polski prokurator oraz patomorfolog brali udział w sekcji zwłok przeprowadzonej na trenie Egiptu. Czynność ta była następnie wykonywana także w Polsce. W sprawie wykonano także inne czynności procesowe.

W informacji Radia Wrocław jeleniogórski prokurator podkreśla, że dokumenty, o które zwróciła się do egipskich służb prokuratura są niezbędne, by polscy biegli mogli wydać kompleksową opinię opartą o cały materiał dowodowy. Śledztwo w tej sprawie prowadziła również strona egipska. Materiały udostępniono naszej prokuraturze, zawiera on min. opis działań podjętych przez służby na miejscu zgonu.

Prok. Czułowski wcześniej informował, że w śledztwie biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali także materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania pokrzywdzonej podczas podróży i pobytu w Egipcie. - Dowody nie wykazały, by wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi – mówił wówczas rzecznik.

 
Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.