- Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej. Nie ma zgody na skrajnie nieodpowiedzialne wypowiedzi ws. kopalni w Turowie. Każdy polski dyplomata ma obowiązek dbać o polskie interesy - poinformował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.

fot. archiwum  

Powodem odwołania są słowa ambasadora, które padły w wywiadzie dla "Deutsche Welle". - Od osoby, która reprezentuje Polskę zagranicą należy oczekiwać, że wypowiadając się, w tak kluczowych sprawach jak Turów, najpierw pozyska wiedzę i pozna fakty. Bezrefleksyjne powielanie obcej narracji szkodzi interesom Polski - skomentował wypowiedź na Twitterze wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - Polski ambasador w Czechach dopuścił się zdrady dyplomatycznej. Żądam jego natychmiastowej dymisji - napisała w mediach społecznościowych europoseł PiS Anna Zalewska.

Polski ambasador w Pradze Mirosław Jasiński udzielił wywiadu "Deutsche Welle", w którym opowiadał o sporze w sprawie bogatyńskiej kopalni. Mówiąc o genezie sporu o Turów, Jasiński ocenił, że "to był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu - i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony". W końcu podobne rzeczy zdarzały się i w Bełchatowie czy Koninie i nikt tam z tego nie robił afery - powiedział.

Ambasador pod koniec grudnia gościł w Bogatyni (vide Spotkanie z nowym ambasadorem). Najważniejszym tematem rozmowy była sprawa sporu wokół „Turowa”, czyli prowadzone negocjacje oraz bieżąca sytuacja.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.