W miniony czwartek Telewizja Polska wyemitował program o bogatyńskim problemie. W "Sprawie dla reportera" Elżbiety Jaworowicz myśliwi z koła łowieckiego w Bogatyni opowiadali, że czują się pokrzywdzeni zakazem bezpośredniej sprzedaży upolowanych dzików.

 

Elektryczna bariera dla dzików wzdłuż Nysy Łużyckiej po niemieckiej stronie, fot. archiwum bogatynia.info.pl

- Myśliwi z koła łowieckiego w Bogatyni czują się pokrzywdzeni zakazem bezpośredniej sprzedaży upolowanych dzików. Jak twierdzą, na skutek rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń, ponoszą ogromne wydatki, również z własnej kieszeni, ponieważ nowe uchwały nałożyły na nich wiele dodatkowych obowiązków - możemy usłyszeć w zapowiedzi programu.  Według informacji TVP bogatyńscy myśliwi musieli m.in. zakupić nowe, kosztowne chłodnie, bo te, które do tej pory służyły do przechowywania upolowanej dziczyzny, obecnie są plombowane na wiele dni, do czasu otrzymania wyniku badań z krwi na obecność wirusa. Wydłużony czas oczekiwania na wyniki i przepełnione chłodnie powodują, że myśliwi nie mogą odstrzeliwać kolejnych dzików, a te wielkimi gromadami niszczą pola uprawne miejscowych rolników. Przez brak możliwości sprzedaży dziczyzny dochody koła zostały drastycznie zmniejszone, przez co myśliwi nie są w stanie wypłacać rolnikom odszkodowań za zniszczone uprawy.

O innych bogatyńskich interwencjach "Sprawy dla reportera" pisaliśmy m.in. w artykułach: Jaworowicz o bogatyńskim problemie (obejrzyj)Program Jaworowicz ponownie w Bogatyni"Sprawa dla reportera" o Bogatyni.

Program z 16.12 można obejrzeć poniżej:

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.