Na jednym z osiedlowych barów w Bogatyni powieszono obrazek krecika z napisem "Czechów nie obsługujemy!!!". Sprawa została opisana we wszystkich mediach ogólnopolskich i czeskich nadając fałszywy obraz wszystkich bogatynian. Dodać należy, że taki plakat jest jeden w całym mieście, ale mimo burzy medialnej wisi nadal. W temacie zabrali głos również Mariusz Szczygieł czy Marcin Meller.
Obraz przyklejony do drzwi bogatyńskiego baru jako odosobniony przykład, fot. bogatynia.info.pl
Media prześcigają się w szufladkowaniu opinii bogatynian o sprawie sporu z kopalnią w tle. Radykalizują się również postawy samych bogatynian. Przykładem (odosobnionym) jest obrazek na osiedlowym barze w Bogatyni, który zbulwersował Mariusz Szczygła. "Nawet jeśli to żart, to tragiczny. Choć jak znam sytuację wokół Turowa, to na 100 % prawdziwy prostacki plakat" - napisał w mediach społecznościowych znany pisarz i reportażysta, a także miłośnik Czech.
- Właściciel tego pubu jest kierowcą w kopalni Turów - jak podaje „Biznesinsider” - i obawia się utraty pracy. Jego koledzy związkowcy z kopalni zapowiadają, że przygotowują wyjazd do Luksemburga, gdzie zamierzają protestować pod siedzibą TSUE. Burmistrz miasta boi się, że kara nałożona przez TSUE jeszcze bardziej zaogni spór nie tylko w skali międzynarodowej, ale przede wszystkim w lokalnej społeczności. Wojciech Dobrołowicz przypomina, że dla tysięcy mieszkańców Bogatyni wstrzymanie działalności kopani oznacza utratę pracy - opisuje Szczygieł w cytowanym źródle.
O temacie wywiszki informują również czeskie media. Jeden z czeskich dziennikarzy Filip Harzer był w Bogatyni i odwiedził bar ze "słynną" wywieszką. Jak sam opisuje w mediach społecznościowych odwiedził bar i zamówił - Właśnie chciałem w Bogatyni zjeść placki ziemniaczane. Nie zjadłem, bo jestem Czechem - opisuje Harzer.
