fot. MKS Granica BogatyniaW VII kolejce IV ligi dolnośląskiej zawodnicy z Żarowa w znakomitym stylu przerwali dobrą pasę naszej drużyny pokonując w sobotę 20 września br. na stadionie przy ulicy Sportowej MKS Granica Bogatynia 4 - 2

Nasz zespół do tego meczu przystąpił bez trzech podstawowych zawodników (Achciński, Mikulski, Pietkiewicz). Dla naszego zespołu jak i licznie zebranych kibiców mecz zaczął się sensacyjnie. Już w 4 minucie po błędzie naszej obrony Felich strzelił w róg bramki wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie 1 - 0. Chociaż w 26 minucie po strzale Mokijewskiego Granica wyrównała na 1 - 1, ta radość naszych kibiców i zawodników nie trwała długo. W 36 minucie Kołodziej po ładnej akcji całego zespołu podwyższył wynik na 2 - 1. Pięć minut później ten sam zawodnik dobił nasz zespół podwyższając wynik na 3 - 1. Po zmianie stron zawodnicy Granicy chcieli przejąć inicjatywę i przez kilkanaście minut im się to udawało, czego efektem była zdobyta bramka w 56 minucie przez Więckiewicza na 3 - 2. Nadzieję na dobry wynik rozwiał w 60 minucie karny, który po faulu Duducia w polu karnym na zawodniku gości wykonywał Kołodziej podwyższając wynik na 4 - 2 (była to trzecia bramka tego zawodnika w tym meczu). Po 90 minutach gry Granica odniosła pierwszą porażkę na własnym boisku. Cieszy fakt, że trener daje szansę młodym zawodnikom. W tym meczu wystąpiło siedmiu młodzieżowców (pięciu 17 - 18 latków i dwóch 20 latków). Jest to dobry kapitał na przyszłość.

Bramki: 1-0 Felich 4', 1-1 Mokijewski 26', 2-1 Kołodziej 36', 3-1 Kołodziej 41', 3-2 Więckiewicz 56', 4-2 Kołodziej (karny) 60'.

kartki: Krzesiński, Kapusz,Kraśnicki.

Widzów: 300.

MKS Granica GRANICA: Gawlik - Duduć, Fularz, Suchocki, Sochacki, Krzesiński (65 Kostrzewa), Savczuk, Szydło, Więckiewicz, Janiak (85' Gmyrek), Mokijewski (55' Słomiak). Trenerzy: Ireneusz Słomiak i Paweł Rychter.

-------------------------------------------------------------------------------------------

W sobotę również swoje mecze rozegrali młodzi zawodnicy Granicy. Młodzicy Adriana Cieślika wygrali na wyjeździe w Lwówku Śląskim 4 - 1, natomiast Trampkarze Jacka Panfila doznali pierwszej porażki przegrywając 3 - 2 z rówieśnikami z Lwówka Ślaskiego. Juniorzy Ryszarda Szydło musieli uznać wyższość swoich kolegów z Orlika Węgliniec przegrywając z nimi na wyjeździe 2 - 1.

Sport jest cudowny, piękny i nieprzewidywalny i to jest piękne w sporcie, że nie wiadomo kiedy i z kim się wygra lub przegra. Myślę, że w najbliższy weekend nasze zespoły spiszą się lepiej i będę mógł napisać, że Granica znowu wygrywa. Powodzenia!

Andrzej Lipko

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.