Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej doszło do pierwszego otwartego sporu politycznego między "starym" radnym, a nowym burmistrzem. Jerzy Wiśniewski zarzucił burmistrzowi wielki błąd polityczny.

Tego bilbordu już nie ma, fot. archiwum

Burmistrz Wojciech Błasiak na wczorajszej sesji mówił o zmianach w spółkach - temat opisywaliśmy w artykule Burmistrz robi czystki w Radach Nadzorczych. Burmistrz wspomniał również o wyborach do Europarlamentu. Mówił, że poparł Jarosława Dudę (vide Burmistrz poparł Jarosława Dudę) w wyborach jako jedynego parlamentarzystę, który pojawił się w Bogatyni. Jerzy Wiśniewski przypomniał burmistrzowi, że radni upoważnili go do rozmów z "Warszawą" w sprawie szpitala, a poparcie Dudy na pewno w rozmowach nie pomoże. - Popełnił pan skandaliczny błąd polityczny - dodał radny Wiśniewski. Panie Jerzy, pan myli kompletnie pojęcia - odpowiedział burmistrz. - To jakie są moje poglądy polityczne, to jest jedynie moja sprawa (...). Jakie pan popełnił błędy to wszyscy wiemy - dodał. Burmistrz musiał opuścić salę ponieważ musiał być do dyspozycji funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji, którzy przybyli do urzędu.

Wizyta CBŚP zbiegła się z tematem bezpieczeństwa poruszonym na sesji. W kwestii bezpieczeństwa w Bogatyni pierwszy głos zabrał mł. insp. Janusz Lipski, Komendant Powiatowy Policji w Zgorzelcu. Rok 2018, jeżeli chodzi dynamikę wszczęć postępowań w Bogatyni był zwyżkowy, powyżej 100%. Jeżeli chodzi o wykrywalności to wzrosła ona w kategorii kradzieży i kradzieży samochodów. W 2018 roku było 35 postępowań narkotykowych w Bogatyni. Według komendanta w Bogatyni są braki kadrowe wśród policjantów. Było 6 wakatów, a obecnie jest 9, czyli ok 20% stanu. Powoduje to, że miej ludzi pracuje przy "sprawach". Przyczyną wzrostową przestępstw jest również budowa bloku energetycznego - masa ludzi przyjechała z zewnątrz - mówił komendant. Ciężko znaleźć policjantów, którzy chcieliby z własnej woli pracować na terenie Bogatyni - dodał. Ciężkie do wykrycia są kradzieże i włamania. Zdarzają się wykrycia "na gorącym uczynku". Na początku roku komendant wojewódzki zwolnił dwóch policjantów (jednego z Bogatyni) za proceder przestępczy, obecnie sprawa toczy się w prokuraturze. Komendant wspomniał również o procedurze budowy nowego komisariatu w Bogatyni (vide Nowy komisariat w Bogatyni, ruszył przetarg).

Głos zabrali również przedstawiciele Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Policyjne dane uzupełnił Komendant Komisariatu w Bogatyni st. asp. Jarosław Samelski. Zeszły rok obfitował w negatywną dynamikę wzrostu przestępstw - mówił komendant Samelski. Łącznie (rozboje, bójki i pobicia, uszkodzenia ciała, kradzieże, kradzieże z włamaniem, zniszczenie mienia) w Bogatyni w 2018 roku odnotowano 268 zdarzeń (163 rok wcześniej), co daje dynamikę wzrostu 164%. W całym powiecie było 1076 zdarzeń (1043 w 2017 roku). Tendencja wygląda bardzo, bardzo źle - dodał komendant. 

Komendant Straży Miejskiej Mirosław Nowak opowiadał o działalności bieżącej. Komendant chciałby zmienić siedzibę Straży z ulicy Słowiańskiej na Szkołę Podstawową nr 3. Stan zatrudnienia w SM wynosi 20 i 3/8 etatu (4 etaty do obsługi monitoringu). Komendant wspomniał o 73 interwencjach SM na alarmy w budynkach urzędowych, ale to już przeszło pod obsługę firmy ochroniarskiej. W 2018 strażnicy 29 razy pomagali mieszkańcom uruchomić samochody w zimie. W 2018 roku strażnicy wystawili 202 mandaty na ok. 21 tys. zł, udzielili 316 pouczeń i skierowani 116 wnioski o ukaranie do sądu. Łącznie wykonali 2416 interwencji (1583 ze zgłoszeń obywateli). Strażnicy wykonali 274 wspólne patrole z policją. Komendant przeprosił również mieszkańców za niedociągnięcia. Wspomniał, że nie ma zastępcy i zarabia ok. 6 tys. zł.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.