Brajan ważył 128 kg, a schudł do 78! Jak to się udało? Przedstawiamy rozmowę, którą Marek Dankowski przeprowadził  z Brajanem Rogowskim, czternastolatkiem, zawodnikiem APG Bogatynia.

 

Brajan - mega gratulacje! Widzę przed sobą młodego, wysportowanego zawodnika trampkarzy APG Bogatynia.
Jak zdrówko?

Dziękuję bardzo! Ze zdrowiem wszystko w porządku . Mam nadzieję, że u Pana również?

Dziękuję, u mnie także dobrze. Jestem… na diecie (śmiech). Brajan, przez ostatnie kilka miesięcy bardzo się zmieniłeś, jeśli chodzi
o wygląd zewnętrzny. Co się stało?

Najwidoczniejszą zmianą jest oczywiście waga, która spadła 50 kilogramów… Jestem bardzo dumny, że udało mi się tego dokonać!

Jak się czujesz lżejszy o 50 kg?  Jak rodzina i znajomi oceniają twoją postawę, wysiłek oraz ciężką pracę w gubieniu kilogramów?

Tak, oczywiście utrata wagi ma na mnie bardzo pozytywny wpływ. Czuję się zdecydowanie lepiej, niż kiedyś. Jest mi po prostu dużo łatwiej funkcjonować i wykonywać różne czynności. Mam lepszą kondycję, a mówiąc tak po ludzku: dużo zmienił ten fakt w moim poruszaniu się… Rodzina, przyjaciele, znajomi są w wielkim szoku, że udało mi się tyle schudnąć. Są ze mnie bardzo dumni…

Powiedz mi, zanim zapytam o szczegóły Twojej przemiany: jak długo walczyłeś z otyłością? Czy od małego dziecka miałeś tendencję do tycia?

Tak,  z otyłością mam problemy odkąd pamiętam, czyli około siedem, może osiem lat. Z bardzo dużą nadwagą walczyłem mniej więcej 7-8 miesięcy, tj. od sierpnia 2020 roku do kwietnia-maja 2021.

Wróćmy do przeszłości. Czego nie mogłeś sobie najbardziej odmówić z jedzenia, picia?

Głównie, nie mogłem się oprzeć jakimś słodyczom, chipsom. Poza tym jadłem też dużo jedzenia typu fast food. Często piłem po prostu jakieś napoje gazowane lub słodkie typu cola czy tzw. energetyki. Zdarza się, że teraz piję  te napoje, ale już w znacznie mniejszej ilości, niż kiedyś. Przede wszystkim spożywam wodę niegazowaną, rzadziej gazowaną.

Spotkaliśmy się po raz pierwszy pod koniec lipca 2020 roku. Pamiętam Cię doskonale, gdyż zacząłem Was dopiero poznawać rozpoczynając moją przygodę z Granicą Bogatynia. Wiem, że się nie obrazisz, ale mimo najlepszych i najszczerszych chęci, waga przeszkadzała Ci w wykonywaniu niektórych ćwiczeń. Czy to wówczas zapadła decyzja w Twojej głowie, że to jest ten właściwy moment na to, by się wziąć do ciężkiej pracy? Czy wcześniej były jakieś próby zrzucenia wagi, zmiany stylu życia, odżywiania?

Głównie zacząłem się odchudzać w wieku 13. lat, konkretnie pod jego koniec.  Jednak wcześniej miałem kilka razy plan, aby  wziąć się za siebie i schudnąć, ale nigdy mi się to nie udawało. Idąc na pierwszy trening w Granicy byłem bardzo zestresowany. Moi przyjaciele mówili mi, że będzie dobrze, ale podczas pierwszych treningów zauważyłem, jak bardzo moja waga mi przeszkadza w graniu w piłkę. Wówczas zrozumiałem, że to koniec ! Muszę się wziąć za siebie, miałem ogromną motywację, ale i bardzo duże wsparcie kolegów z drużyny oraz trenera (Adrian Pawelczyk, przyp.red.).

Jak doszło do podjęcia decyzji o odchudzaniu? Potrzeba do tego niezwykłej siły i  woli…

Do decyzji zachęcili mnie znajomi i przyjaciele. Moim głównym celem, gdy dołączałem do Granicy Bogatynia, było schudnąć,  a dopiero potem nauczyć się grać w piłkę nożną.

Jaki wpływ miały na to treningi w APG? Czy koledzy, trenerzy Cię wspierali?

Treningi w APG Bogatynia, to była znaczna większość tego sukcesu, gdyż stanowiło to, na moje „oko” ok. 80-90 %  całego żmudnego procesu zrzucania wagi. Pozostałą część stanowiło zdrowe  odżywianie się oraz czas spędzany w inny sposób ze znajomymi: mnóstwo spacerów, czy też gra w piłkę z przyjaciółmi w wolnym czasie.

Czy oprócz piłki nożnej uprawiałeś w międzyczasie, pod kątem odchudzania, jakiś sport?

Prawda jest taka, że jedynym  sportem jaki uprawiałem była piłka nożna. Trafiłem do APG Bogatynia i po prostu dużo trenowałem.

Co dla Ciebie oznacza sport?

Sport kształtuje mój charakter. Jest bardzo ważną częścią mojego życia, ponieważ większość mojego czasu poświęcam na piłkę nożną. Są to treningi, mecze albo gram po prostu z przyjaciółmi.

Straciłeś bardzo dużo na wadze. Wiadomo, aby schudnąć, oprócz uprawiania sportu, niezbędne jest zdrowe odżywianie…

Na pewno ograniczyłem słodycze do minimum. Podobnie było ze słodkimi, gazowanymi napojami. Zacząłem pić dużo wody, chociaż od czasu do czasu zdarzy mi się wypić jakiegoś energetyka, colę. Jeśli chodzi o jedzenie, to jadłem w dużo mniejszych ilościach, nawet jeden posiłek dziennie. Jednak to zmieniłem. Jem więcej posiłków, ale nie opycham się, mówiąc delikatnie (uśmiech).

Czy są jakieś nowe smaki, potrawy, które poznałeś i polubiłeś podczas odchudzania?

Nie za bardzo. Jem po prostu zdrowsze rzeczy, które kiedyś także lubiłem, ale jakoś ich nie jadłem (uśmiech).

Będąc już nastolatkiem, patrzysz na pewne rzeczy bardziej dojrzale. Widzisz, iż w dzisiejszym świecie często idziemy na skróty ,jeśli chodzi o jedzenie. Jemy szybko i nie jest to zbyt zdrowe jedzenie. Czy uważasz, że w Polsce jest dużo otyłych dzieci? Czy gdyby pojawiła się kampania promująca zdrowy styl życia i jedzenia wziąłbyś w niej udział? Co byś powiedział dzieciom z problemem nadwagi? Do czego byś ich zachęcał?

Nie uważam, że jest ich jakoś bardzo dużo, ale jednak są. Myślę, że  gdyby powstała jakaś kampania, w której mógłbym wziąć udział i promować zdrowy styl życia oraz odżywiania, to pewnie bym to zrobił.  Powiedziałbym dzieciom z problemami otyłości, żeby na pewno uwierzyli w siebie i nie poddawali się za szybko, ponieważ żeby  schudnąć potrzeba czasu, a czasami wręcz bardzo dużo czasu. Ponadto jeśli mają jakieś marzenia sportowe, to niech o nich marzą i je realizują. Krok po kroku ! Na wszystko potrzeba cierpliwości i czasu…

Powiedz mi, czy masz jakiś swoisty „Kodeks  Brajana”?

Po pierwsze: jedz mniej! Jedz zdrowiej!

Po drugie:  przestań pić napoje słodkie oraz gazowane, pij samą wodę.

Po trzecie: miej marzenia sportowe i realizuj je z całych sił, bez względu na niepowodzenia!

Po czwarte: nigdy się nie poddawaj i nie trać nadziei, jeśli coś nie wychodzi!

Twój przykład jest godny naśladowania. Powiedz mi, co byś chciał przekazać młodym ludziom mającym nadwagę, którzy nie wiedzą, jak zacząć przygodę z gubieniem kilogramów.

Z pewnością nigdy nie możecie się poddawać, dążcie do wytyczonych przez siebie celów, pamiętajcie, że będzie bardzo ciężko… Realizujcie swoje marzenia, nie słuchajcie opinii innych, chyba że są z gatunku pozytywnych. Cieszcie się, że otoczenia dostrzega efekty waszej ciężkiej pracy, niech to was jeszcze bardziej motywuje do wysiłku!

Kto i jak wspierał/wspiera Ciebie podczas Twojej metamorfozy?

Głównie to byli przyjaciele, którzy także są zawodnikami APG Bogatynia. Bardzo wspiera mnie mój trener Adrian Pawelczyk i mój tato, którym bardzo dziękuję!

Twoje motto życiowe brzmi?

„Sam sobie żeglarzem, sterem i okrętem”!

Rozmowę przeprowadził Marek Dankowski. Zdjęcia : Marek Dankowski, arch.prywatne Brajana Rogowskiego.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.