Wśród zielonych wzgórz wokół Bogatyni skrywają się pozostałości najstarszego zabytku w gminie – Zamku Wronów. Choć dziś trudno go dostrzec, w XIII wieku był potężną strażnicą pogranicza.

Tak mógł wyglądać zamek w Bogatyni, grafika wygenerowana przez SI na podstawie opisu. Poniżej tekstu inne propozycje wg tego samego modelu

Pierwsza wzmianka o zamku, znanego także jako Ronow, pojawia się już w 1262 roku. Warownia została wzniesiona na granicy Śląska, Łużyc i Czech, by kontrolować ważne szlaki handlowe oraz bronić przed najazdami. Zamek należał wówczas do lokalnych rycerzy związanych z książętami śląskimi.

W kolejnych dekadach Wronów przechodził z rąk do rąk. Po śmierci księcia Henryka I Jaworskiego w 1319 roku, zamek przejął król Czech Jan Luksemburski. Jednak już w 1329 roku warownię oddano ponownie Henrykowi I w lenno. Okres ten był burzliwy, a właściciele zamku nie zawsze postępowali zgodnie z prawem.

Pod koniec XIV wieku Zamek Wronów stał się siedzibą tzw. raubritterów – rycerzy-rozbójników, którzy napadali na kupców i podróżnych. Ich działalność ściągnęła na nich gniew sąsiadów.

W styczniu 1399 roku wojska Związku Sześciu Miast Łużyckich (w tym Żytawy i Budziszyna) zdobyły i zniszczyły zamek, kończąc jego burzliwą historię.

Od tamtej pory Zamek Wronów popadł w ruinę. Co ciekawe, mimo swojej wartości historycznej, do dziś brakuje jakiegokolwiek oznakowania drogi do ruin, a także tablic informacyjnych na miejscu. Turyści i mieszkańcy, którzy chcieliby odnaleźć zamek, muszą polegać na szczątkowych wskazówkach i własnej intuicji.

Zamek Wronów jest nie tylko najstarszym zabytkiem Bogatyni, ale też jednym z najmniej rozpoznawalnych – trudno znaleźć o nim szczegółowe wzmianki nawet w lokalnych przewodnikach czy materiałach promujących region.

Warto, by władze samorządowe Bogatyni oraz miłośnicy historii podjęli działania, które przywrócą temu miejscu należną rangę.

Ustawienie tablicy informacyjnej, oznakowanie dojazdu czy symboliczne odtworzenie fragmentu zamku mogłyby sprawić, że Zamek Wronów stałby się atrakcją turystyczną i żywą lekcją lokalnej historii.

Pamiętajmy – zapomniane miejsca, takie jak Wronów, budują tożsamość regionu i zasługują na szacunek oraz opiekę.

Tak mógł wyglądać rycerz-rabuś z epoki kiedy zamek funkcjonował, grafika wygenerowana przez SI na podstawie opisu. Poniżej tekstu inne propozycje wg tego samego modelu..Poniżej możliwe wizerunki zamku wykonane tą samą metodą.

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.