Ratusz w Żytawie przed zbombardowaniem 23 lipca 1757 r., podczas wojny siedmioletniej Sześćset piętnasta rocznica oblężenia i zburzenia warowni w dzisiejszym Trzcińcu. Wronowskie natarcie słabnie. Jak donosi nasz korespondent z Trzcińca oblegającym zamek wojskom coraz trudniej dotrzymać w walce

Otrzymaliśmy kolejną relację spod Wronowa od Arki de Lipa. Niestety kłopoty Sześciu Miast są coraz poważniejsze. Jeśli nie nastąpi przełom - najeźdźcy odejdą spod zamku pobici...

Chudoba już nam w gały wziera. Trzeci wóz jakmierz pusty, zasiłku żadnego. W noczy żerzawie na wskroś człeka przeszywa, a w dzień bełty. Z puszek nie ma czym bić, miny jeno stroić można do łotrzyków. Ckno za żonką i ciepłymi pludrami. Szczestnie Hynkowi nikt z pomoczą nie przyszeł.

Wszytko, przez naszych wargali zitawskich. Od czasu kiedy Hynek z Dubu lantwujta Łužicy objął, biernie drakońskie nałożył na szestomiestki handel. Każden szkut i kocza co ciągła podelne Nissy musiała się jemu poplatit. Takiej drapieży nie mohli snaszeć rajcowie zitawscy. Styskowali do Miłościwego Wetzlawa nie raz. Winowali Hynka Berke za spadek intratów, za stradę i nędzenie kupiestwa.
Responsu żadnego długo nie było, a plundrownik z Dubu swewolnie pożywał państwa. Jodokowi opwity poplatek z łotrostwa zdawał. Na prask kupców, Jodok bratem był Prokopa z Moraw, margrafa czeskiego. Chocia nie lubowali się braty, a jeden krolowi służył, drugi zasię niechutliwy Jego Miłości Wetzlawowi, nie tak łacno Jodoka zmóc.

Dawny Dom Solny w Żytawie i stojąca przed nim fontanna Herkulesa

Tegodla i nieprosto było ład kupiecki wrócić na dukty. Landrat w Lubiju gromko żądali rozprawy z Hynkiem. Asi nasz lantwujt dostał od samego krola naszego miłościwego, przykaz iżby porządek z Wronowem poczynić. Nim szwakoż Sześciomiesti zbrojnych posłali - Jodok vykazal u brata zmianę ortelu.
Dopiero łońskiego roku, gdaż Pan Miłościwy zasię z Jodokiem wdał się w swar, Sześciomiestow upatrzyli anlass. Zhorjelec, jeż tracił barzo na pivie, wyprawil legata Klausa Hellera do Prahy i Prokop nakonec dał skaźń na Vronov. Tedy fuzą Zitawa swój regiment postawiła na nogi i wysłali nas na burk, aspon było Święto Narodzenia Pańskiego. Ale przemóc je nie możem.
Wrzemię ić prać wronowiców...

3 dnie do Krztu Pańskiego A.D. 1399

www.goryizerskie.pl

Na ten temat pisaliśmy:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.