Rutynowa kontrola ujawniła wyłuskane tabletki za ok. 40 tys. zł. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn wiozących lekarstwo na katar w liczbie 13 tys. sztuk.
Białych pastylek w plecaku było ponad 13 000, czyli ponad pięć kilogramów, fot. liberecka policja
Rutynowa kontrola libereckiej policji ujawniła dwóch mężczyzn, którzy mieli w samochodzie ponad 13 tys. tabletek zawierających pseudoefedrynę. Z substancji tej produkuje się metamfatminę.
Na początku stycznia patrol funkcjonariuszy z miejscowości Hodkovice zatrzymał do kontroli samochód marki Skoda Octavia. Za kierownicą siedział 44-letni mężczyzna,a jako pasażer 42-latek, który był dobrze znany policjantom z powodu jego przestępczej działalności - poinformowała Vlasta Suchánková, rzecznik prasowy libereckiej policji.
Kierowca został wezwany do okazania prawa jazdy, którego nie miał przy sobie. Okazało się, że dokument został już wcześniej zajęty przez policję w Pradze, gdzie podczas kontroli drogowej okazało się, że prowadził pojazd pod wpływem substancji uzależniających.
Funkcjonariusze zauważyli również dziwne zachowanie kierowcy i przeprowadzili orientacyjne badanie na obecność narkotyków. Badanie wykazało pozytywne, konkretnie kierowca był po zażyciu marihuany. Podczas dalszej kontroli policjanci chcieli zobaczyć obowiązkowy sprzęt samochodowy. Spostrzegli jak pasażer wyrzuca z samochodu w śniegu plecak. Plecak pełen był białych tabletek wyłuskanych z blistrów. Mężczyźni zostali zatrzymani.
W zbadaniu tabletek pomógł policji specjalny przyrząd zwany TrueNark. Natychmiast określił, że tabletki zawierały pseudoefedrynę - lek (najczęściej kupowany w Polsce), który stosuje się do wytwarzania matmfetaminy. Białych pastylek w plecaku było ponad 13 000, czyli ponad pięć kilogramów. Mężczyznom w Czechach grozi od 2 do 10 lat pozbawienia wolności. Według policji leki miały służyć do produkcji narkotyków wartych na czarnym rynku miliony koron.
