Piętnaście kilogramów tytoniu i trzydzieści kartonów papierosów próbował przemycić z Polski do Czech 34-letni mężczyzna. Prawdopodobnie udałby się mu, gdyby nie jechał za szybko.

 

 

Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum bogatynia.info.pl

Plan był prosty: wyjechać, kupić w Polsce i wrócił do domu z "towarem". Kierowca jechał przez Petrovice (14 km od Kopaczowa) do miejscowości Stráž pod Ralskem. Policja zauważyła samochód jadący z prędkością około 160 kilometrów na godzinę. - Policjanci zatrzymali auto. Podczas kontroli ustalono, że oprócz szybkiej jazdy kierowca sam nie ma dokumentów - poinformowała rzeczniczka libereckiej policji Ivana Baláková.

Wszystkie dokumenty kierowca zostawił w domu. Policja zajrzała również do bagażnika samochodu osobowego. "Tutaj policjanci odkryli torbę piętnastu kilogramów nieoznakowanego tytoniu" - powiedział Balakova. Oprócz tytoniu w samochodzie było trzydzieści kartonów papierosów. Kierowca przyznał się do wszystkiego na miejscu. W ten sposób dopuścił się naruszenia przepisów celnych. "Szkodę" wyceniono na prawie 50 000 koron. Za swoje nieuświadomione zachowanie mężczyzna może spędzić trzy lata za kratkami.

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.