Zgorzelecki DOM KOŁODZIEJA z Wigancic na znaczkach pocztowych Królestwa Bhutanu. Architektura przysłupowo-szachulcowa zdobi marki poczty w Himalajach
Nie chodzi bynajmniej o popularne paliwo do zapalniczek, lecz o Królestwo Smoka czyli Bhutan.
Na razie jeszcze Druk Pa (Ludzie Grzmotu czyli mieszkańcy himalajskich ostępów) nie budują swych domów na przysłupowo-szachulcową modłę. Kto wie jednak, czy zainspirowani przez używane przez siebie pocztowe znaczki, wnet nie zaczną?
Bhutan to dla nas egzotyczne państwo. Nie powinniśmy się zatem dziwić, że na znaczkach o różnych nominałach znajduje się nie tylko ten sam wizerunek, ale na dodatek składa się on ze zdjęcia człowieka i ryciny zgorzeleckiego domu.
Człowiekiem, którego oblicze zdobi bhutańskie znaczki jest niejaki Manfred Gerner z Niemiec. Światowej sławy specjalista w dziedzinie konserwacji drewna. Swego czasu zgłosił Dom Kołodzieja w Zgorzelcu do nagrody przyznawanej przez Akademię Bernharda Remmersa za wzorcowo przeprowadzoną translokację i konserwację budynku przysłupowego. Mieszczący prowadzoną przez Elżbietę Lech-Gotthardt restaurację, budynek został wyróżniony nagrodą "Zabytek Europejski" w 2012 r. podczas Międzynarodowych Targów Konserwacji Zabytków w Lipsku.
No ale jak się to ma do Bhutanu? Otóż Manfred Gerner wiele lat spędził w tym dalekim kraju, gdzie zasłużył się badając drewniane mosty zawieszone nad wartkimi himalajskimi rzekami.
Najwidoczniej Bhutan Postal Corporation Ltd., poszukując inspiracji dla nowych znaczków pocztowych, z wdzięczności dla pana Gernera postanowiła pokazać swym petentom okruszek egzotycznego, europejskiego świata. Górne Łużyce i ich malownicza architektura wędrują teraz naklejone na koperty po górskich zboczach i dolinach w Himalajach, a filateliści ze świata wkładają ich cząstkę do klaserów.
red.
