Gościmy dzisiaj ponownie w Gabinecie Stomatologicznym Anna Dental Clinic w Bogatyni. Moim rozmówcą jest pani doktor Anna Cwalina. Tematem dzisiejszego spotkania są implanty zębowe.

 - tekst sponsorowany - 

Redaktor: Pani doktor, w Internecie i gazetach można znaleźć mnóstwo informacji o klinikach stomatologicznych wszczepiających implanty zębowe. Dla większości ludzi brzmi to trochę strasznie i jednocześnie enigmatycznie. Wszyscy niby wiedzą, że to „sztuczne zęby”, ale tak naprawdę na tym znajomość tematu się kończy. Czym są więc implanty zębowe?

Doktor Anna Cwalina: Zanim odpowiem na to pytanie, opowiem pewną historię z mojej praktyki…

Niedawno trafiła do mnie pacjentka, która od wielu lat nie miała zębów. Nosiła protezy, które niestety nie trzymały się na swoim miejscu. Pani bardzo się w nich męczyła. Na co dzień pracowała z ludźmi i żyła w ciągłym stresie, że w każdej chwili któraś z protez może wypaść. Pacjentka opowiadała, że chociaż z natury jest osobą kontaktową i wesołą, stara się jak najmniej mówić i śmiać. Wycofała się też praktycznie z życia towarzyskiego, bo lęk przed wypadnięciem protez był zbyt silny. Kleju również nie chciała stosować, ponieważ budził w niej odrazę.

Ciężko mi było wtedy uwierzyć, że taka cicha i wycofana osoba mogłaby by być duszą towarzystwa. Ale że nie jestem psychologiem tylko dentystą, zabrałam się za „moją działkę” (śmiech).

Zaproponowałam pacjentce umocowanie protez na implantach. Plan leczenia został zaakceptowany. Wszczepienie implantów odbyło się w naszym gabinecie i pani trafiła do mnie po kliku miesiącach od zabiegu chirurgicznego na odbudowę protetyczną. Wykonałam dwie protezy, które na zasadzie „zatrzasków” łączyły się z implantami. Takie umocowanie protez gwarantuje solidne utrzymanie w jamie ustnej. W czasie jedzenia , rozmowy czy nawet serdecznego śmiechu. Pacjentka bardzo też doceniła brak „ sztucznego podniebienia”, które tak często jest prawdziwym horrorem dla pacjentów. I co się wydarzyło …?

Po kilku dniach pani przyszła do mnie do kontroli a ja … nie poznałam jej! Weszła do gabinetu młoda, roześmiana, pełna energii kobieta, która od progu tryskała dobrym humorem. Nie wierzyłam własnym oczom! Przede mną stała zupełnie inna osoba. I to nie tylko jeśli chodzi o kształt i kolor zębów, bo to oczywiście też się zmieniło. Cała jej twarz i postawa promieniowały radością. Pani mnie uściskała i powiedziała, że już dawno nie czuła się tak szczęśliwa.

I tym właśnie są, zwane potocznie przez dentystów „kołkami”, implanty zębowe- możliwościami, jakie daje współczesna stomatologia, aby poprawić komfort życia i wygląd pacjenta. Oczywiście implanty mają znacznie szersze zastosowanie. Można je wykorzystać zarówno przy bezzębiu jak i przy pojedynczych brakach zębowych. Wielkim plusem tego rozwiązania jest to, że nie muszę szlifować własnych zębów pacjenta, jak w tradycyjnych mostach.

Redaktor: A jak technicznie wygląda wszczepienie implantów? Czy jest to bolesny zabieg?

Doktor Anna Cwalina: Przy obecnych możliwościach znieczulenia o bólu nie mam mowy. Jak każdy zabieg w stomatologii, ten również wykonywany jest bezboleśnie.

Chirurg w trakcie zabiegu wszczepia implant, który po kilku miesiącach zrasta się z kością i stanowi podporę dla odbudowy protetycznej. Można to porównać do kołka w ścianie, na którym wieszamy szafkę. Po kresie gojenia następuje odsłonięcie implantu i założenie tzw. śruby gojącej, wokół której musi wygoić się dziąsło. Następnie ja wykonuję odbudowę protetyczną.

Redaktor: I to wszystko?

Doktor Anna Cwalina: W skrócie tak (śmiech).

Redaktor: A co jeśli implant się nie przyjmie?

Doktor Anna Cwalina: To oczywiście może się zdarzyć, choć występuje bardzo rzadko. Producenci systemów implantologicznych, które ja stosuję, gwarantują bezpłatna wymianę implantu. W praktyce oznacza to, że pacjent, u którego nie przyjął się implant, przychodzi do nas ponownie i zabieg wszczepienia przeprowadzany jest jeszcze raz. Jak już mówiłam, pacjent nie ponosi za to żadnych dodatkowych kosztów.

Redaktor: Brzmi to naprawdę zachęcająco. Dziękuję bardzo za rozmowę.

Doktor Anna Cwalina: Dziękuję.



- tekst sponsorowany - 

{jcomments off}

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.