W niedalekim Hradku nad Nysą 32-letni mężczyzna w masce diabła sterroryzował nożem personel stacji benzynowej i ukradł... 15 euro. Złapał go policjant po służbie.

 

Zdjęcie archiwalne, zarejestrowane podczas napadu, fot. materiały prasowe libereckiej policji

Napad miał miejsce prawie rok temu - w marcu 2016r. W godzinach wieczornych na stacji paliw Pap Oil w Hradku nad Nysą rabuś z maską diabła na twarzy i z nożem zażądał pieniędzy po personelu. Prawie nikogo w tym czasie nie było, a stacja miała tylko 15 euro utargu w kasie. Sprawca nikogo nie zranił i uciekł z miejsca zbrodni z pieniędzmi. Detektywi wytropili go później, a sąd skazał na karę pozbawienia wolności. Jesienią ubiegłego roku decyzja sądu stała się prawomocna. 32-latek, mieszkaniec Libereckiego Kraju był skazany, ale pomyślnie uniknął przyjęcia dokumentu o odbyciu kary - informuje czeska policja. Sąd Rejonowy w Libercu 14 września ubiegłego roku wydał nakaz przymusowego doprowadzenia go odbycia kary. 

Wczoraj około południa spotkał go na ulicy w Hradku nad Nysą tamtejszy funkcjonariusz policji. W tym czasie miał wolne, ale postanowił go złapać. Skazany rozbójnik próbował uciec policjantowi. Nie wyszło i skazaniec spędzili w nocy za murami więzienia, gdzie rozpoczął odsiadkę.
Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.