Pod koniec tygodnia naszą Fundację odwiedziła grupa nie lada gości. Aż osiem przepięknych wierzchowców oraz towarzyszący im jeźdźcy z Bieszczadzkiego Klubu Turystyki Konnej "Stanica" Lesko przybyli, aby to właśnie w Bogatyni rozpocząć swój coroczny, blisko miesięczny rajd w siodle.

Pierwsze dwa dni spędzili w naszym mieście. By nie tracić czasu, tuż po przybyciu zaproponowano nam, byśmy wspólnie udali się na całodniową plenerową wycieczkę. Aby każdemu dostarczyć niezapomnianych wrażeń przedstawiciele Fundacji zaplanowali ambitną trasę piątkowej wyprawy, która wiodła przez Jasną Górę, Białopole, Kopaczów aż do styku trzech granic. W fundacyjnej stajni spotkaliśmy się z samego rana, konno opuściliśmy ją około godziny 12, aby powrócić na krótko przed zachodem słońca.

Wszyscy uczestnicy spisali się bardzo dzielnie, jednak największe uznanie należy się trójce niepokonanych rumaków, znajdujących się w naszej Fundacji. Mowa oczywiście o Lali, Cynamonie oraz Torze, które już od jakiegoś czasu uczestniczą w terenowych wyjazdach po okolicznych łąkach, polach i lasach. Zawsze wierzyliśmy w siłę i mądrość naszych koni, lecz tkwiący w nich potencjał wprawił nas w niemałe zdumienie, gdyż krokiem oraz posłuszeństwem dorównywały zaprawionym w bojach wierzchowcom, które do takich wyjazdów trenowane są od najmłodszych lat.

Po raz kolejny otrzymaliśmy dowód na to, jak wspaniałymi zwierzętami są konie oraz że życie ich warto ratować za wszelką cenę. A oto kilka zdjęć z naszej piątkowej przygody.

tekst: Fundacja "Maja" - Schronisko Dla Koni

fot. Fundacja "Maja" - Schronisko Dla Koni

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.