Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu skierowała do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze akt oskarżenia przeciwko 22 – letniemu mieszkańcowi Bogatyni, któremu zarzucono usiłowanie gwałtu małoletniej siostry i jej koleżanki oraz innej mieszkanki Bogatyni oraz spowodowanie u jednej z nich ciężkich obrażeń ciałazagrażających jej życiu
Zdjęcie przysłane do nas przez ofiarę, fot. archiwum prywatne
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w dniu 1 sierpnia 2014 roku, kiedy to w godzinach popołudniowych dziewczyna przyszła wraz z koleżanką do swojego mieszkania w Bogatyni.
W mieszkaniu tym w jednym z pokoi przebywał jej brat – Adrian B. Dziewczyny udały się do drugiego pokoju. Po upływie około 30 minut do pomieszczenia, w którym przebywały wbiegł Adrian B. w ręce trzymał nóż kuchenny. Wyżej wymieniony podszedł do siedzącej na kanapie siostry i zadał jej co najmniej 5 ciosów nożem w przedramiona oraz uda.
Widząc to koleżanka zaczęła krzyczeć, co na chwilę odwróciło uwagę sprawcy i pozwoliło drugiej z dziewcząt uwolnić się. Wówczas to napastnik podszedł do drugiej z ofiar i również zadał jej trzy ciosy nożem, jeden w podbrzusze, a dwa w lewy bark.
W tym czasie siostra oprawcy podbiegła do drzwi wejściowych chcąc je otworzyć. Jednak Adrian B. nie pozwolił jej na to.
Nadal trzymając w prawej ręce nóż, lewą ręką złapał siostrę za odzież i pchnął do kuchni. Drugiej pokrzywdzonej także polecił wejść do tego pomieszczenia. Tam Adrian B. usiłował doprowadzić do obcowania płciowego swoją siostrę, a następnie jej koleżankę, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na brak erekcji.
Sprawca mówił do pokrzywdzonych, że „chce ludziom czytać w myślach, że za to co zrobił innym musi popełnić samobójstwo lub ich pozabijać”.
W tym czasie koleżanka zaczęła przekonywać oskarżonego, aby je wypuścił obiecując mu przy tym, że o zdarzeniu nikt się nie dowie. Wykorzystała moment nieuwagi sprawcy i wezwała pomoc, telefonując do swojej matki. Po chwili kobieta dotarła do mieszkania, lecz nie mogła otworzyć drzwi, bo Adrian B. zablokował je opierając się o nie. Dopiero, gdy dziewczyna odciągnęła go udało się je otworzyć, a następnie uwolnić obie pokrzywdzone.
W trakcie śledztwa ustalono także, iż Adrian B. w dniu 19.07.2014 roku około godziny 17.00 w Bogatyni, na ulicy podbiegł do kobiety i kopnął rower, na którym jechała. Pokrzywdzona upadła na trawę. Sprawa podszedł do niej, złapał za nogi i przeciągnął na asfalt. Następnie zaczął szarpać ją za spodenki, usiłując je zdjąć. Kobieta zaczęła głośno wzywać pomocy. W tym czasie nadjechał samochód. Sprawca przestraszył się i uciekł.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Adrian B. przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że popełnił je po to, aby inni ludzie nie czytali mu w myślach oraz dlatego, że chciał się nauczyć czytać w myślach innych.
W związku z powyższym, w toku prowadzonego postępowania wyżej wymienionego poddano obserwacji sądowo-psychiatrycznej w warunkach zamkniętego oddziału psychiatrycznego.
Biegli psycholodzy orzekli, że Adrian B. nie jest chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo, zaś w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów był poczytalny. Rozpoznali u niego symulację choroby psychicznej.
Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie. Za zarzucane mu zbrodnie grozi kara od 3 lat do 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Prokurator Okręgowy Ewa Węglarowicz-Makowska
O sprawie pisaliśmy w artykułach:
- Sprawca w areszcie
- Sprawa domniemanego gwałtu w prokuraturze
- Napadł na kobietę na "Zalewie" (aktualizacja)