23 maja grupa z BOG-TUR wybrała się do Kromlau , gdzie zwiedziliśmy Park słynący z pięknych okazów różaneczników i nie tylko. Pojechaliśmy tam na bilet Euroregionu Nysa (do kupienia w firmie Bieleccy - 75 zł na 5 osób oraz 25 zł na 1 osobę)

Kawalkadą ośmiu aut wyruszyliśmy spod UMiG do Zittau, tutaj wsiedliśmy do pociągu jadącego do Weiswesser (kierunek Cottbus). W Weiswasser przeszliśmy bardzo dobrze oznakowaną trasą do Mużakowskiej Kolejki Wąskotorowej, która zawiozła nas do Kromlau. Jest to mała miejscowość we wschodniej części Niemiec niedaleko polskiej granicy. Jej atrakcją jest wielki rododendronowy park, który najlepiej zwiedzać wiosną, kiedy właśnie kwitną. Został założony przez właściciela majątku Friedricha Hermanna Rotschke, który zainspirowany Parkiem Muskau od 1844 roku stworzył własny ogród krajobrazowy z egzotycznymi roślinami oraz budowlami z czeskiego bazaltu. Zwiedzanie zaczęliśmy od „Stawu wielu wysp” gdzie każda zakrzewiona jest różnymi odmianami rododendronów i róż alpejskich, dalej poszliśmy do „Krzesła Sędziego” - kamiennej budowli z bazaltu w formie ambony symbolizującej tron sędziego.

Po sesji zdjęciowej powędrowaliśmy do „Zamku”. Powstał on w XVIII wieku, dziś pełni rolę prywatnych mieszkań. Obok zamku znajduje się „Dom Kawalerów” w którym mieści się punkt informacji turystycznej oraz muzeum. To budowla w stylu zabudowy Tyrolskiej zdobiona rzeźbami i ściennymi malowidłami. Poszliśmy dalej alejkami rododendronów, azalii i róż do najpiękniejszej perełki tego parku - „Mostu Rakocze”. Zbudowany z bazaltu o długości 35 m tworzy łuk, który odbijając się w wodzie daje złudzenie pełnego koła. Prace budowlane mostu trwały 10 lat. Po przejściu wszystkich atrakcji parku poszliśmy na łączkę i zrobiliśmy sobie piknik.

Rozleniwieni pięknym słońcem ruszyliśmy w drogę powrotną do Kolejki Wąskotorowej, która zawiozła nas do Weiswasser. Dalej pojechaliśmy pociągiem do Zittau i autami wróciliśmy do Bogatyni. Zadowoleni z udanej wyprawy, bogatsi o zdobytą wiedzę planujemy już kolejną wycieczkę.

Relację spisał J. Baranowski, a zdjęcia zrobił M. Kowalski

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.