Henryk Sienkiewicz z wizytą w Klubie Nauczycielskim IZIS z okazji Dnia Klubowicza. 21 października 2016 r. w Multimedialnym Centrum Trójstyku, w niezwykłej atmosferze, obchodził swoje święto Klub Nauczycielski IZIS.

„Zaszczycił nas dzisiaj swoją obecnością niezwykły człowiek, powieściopisarz, nowelista, dziennikarz, publicysta, laureat literackiej Nagrody Nobla Henryk Sienkiewicz, wielbiony przez pokolenia rodaków za budzenie poczucia narodowej wspólnoty i patriotycznego ducha. Przybył do nas po stu latach w towarzystwie swoich bohaterów. Powitajmy go gromkimi brawami.” - tymi słowami powitała Gości prezes Wanda Trojanowska, a Henryk Sienkiewicz, w którego rolę wcieliła się Sylwia Sułkowska, przybył w towarzystwie swoich ulubionych bohaterów.

Henryk Sienkiewicz prezentacji własnej osoby i swoich bohaterów dokonał w następujących słowach:
„Witajcie zgromadzeni waszmościowie i waćpanie. Za wielki honor poczytuję sobie zaproszenie mej skromnej osoby na tak uroczystą wieczerzę. Oto ożyłem po stu latach i co widzę i słyszę, że spełniły się moje marzenia. Pisałem ku pokrzepieniu serc, a moje książki zbłądziły pod strzechy. Mimo że nie było łatwo. A zza światów słyszałem: „Czytam Sienkiewicza - dręcząca lektura”. Mówili: „To dosyć kiepskie” i czytali dalej. Powiadali: „Ależ to taniocha” i nie mogli się oderwać. Wykrzykiwali: „Nieznośna opera” i czytali w dalszym ciągu urzeczeni. „Potężny geniusz, nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego pisarza drugorzędnego”. Mówili też: „Sienkiewicz to wino, które upaja, sekret polskiego smaku”. A ja upajam się swoimi bohaterami, których, z wielkim zaszczytem, chciałbym przedstawić. Przed nami: Władysław Jagiełło król, który z całej duszy pragnął pokoju, znakomity wódz i sprawiedliwy władca i jego wróg, wielki Mistrz Zakonu Ulryk von Jungingen, człowiek zadufany w sobie i wierzący w potęgę Krzyżaków, a to mój ulubieniec waszmość Zagłoba, tryskający humorem, gdzie męstwem i siłą nie poradzi, tam się fortelem wykręci i Roch Kowalski. Któż z nas nie pamięta przekomarzań jegomościów: „Ja jestem Kowalski, a to jest pani Kowalska”. Longinus Podbipięta powsinoga herbu Zerwikaptur z Myszykiszek, Maćko szlachcic herbu Tępa Podkowa zawołanie Grady, hołdujący tradycjom rodzinnym i Jurand , człowiek mający nie tylko ciało, lecz i duszę z żelaza, Sanderus, który woził odpusty i relikwie, dzięki którym, ludzie mogli czyśćcowe męki sobie skracać, cichy miłośnik wina, smakosz kobylego mleka. Przedstawiam też nadobne szlachcianki: księżnę Annę Danutę panią, która lubiła polowania i Anusię Borzobohatą-Krasieńską, bałamutkę wielka, za którą przepadali mężczyźni, a ona za nikim, oj kochali się w niej kochali rycerze. Przed nami wielkie miłości: Helena kobieta o nieprzeciętnej urodzie i Skrzetuski, zauroczony ukochaną, z jego dystyngowanej i dumnej postawy emanował wręcz rycerski etos, Kmicic i Oleńka, Oleńka, piękność białego kwiatu, własną pięknością zawstydzona, Kmicic wielkiej fantazji kawaler, choć gorączka okrutny, Baśka, hajduczek czupurny i zadziorny, taka bestyjka co wszelkie smutki rozpędzi i Michał Wołodyjowski, kiedy się wzruszał, ruszał wąsami, Krzysia osóbka czarująca, zakochana w Ketlingu, który o miłości mówił tak, kochanie to niedola ciężka, bo przez nie człek wolny niewolnikiem się staje, jak ślepy świata za swoim kochaniem nie widzi, Danusia istota nieziemska i Zbyszko, który głosił, że jest ona najurodziwsza i najcnotliwsza między pannami i tuż tuż Jagienka, bił z niej blask zdrowia, miłości i siły. Paradę bohaterów zamykała Kniahinia Kurcewiczowa kobieta surowa i popędliwa i Bohun, gorąca krew kozacka, typ piękności ukraińskiej, bujnej, barwnej i zawadiackiej oraz Azja Tuhajbejowicz bez opamiętania zakochany w Basi, człowiek dziki i bezwzględny oraz piękne szlachcianki.

W uroczystej wieczerzy uczestniczyli również zaproszeni goście: Burmistrz Monika Oleksak, Iwona Czajkowska-Dżoga Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich i Współpracy Transgranicznej, Przewodnicząca Rady Miejskiej i Prezes Bogatyńskich Amazonek w jednej osobie Dorota Bojakowka, Karina Gorczyca podinspektor d/s edukacji, Dyrektor Bogatyńskiego Ośrodka Kultury Marta Stachyra, Adam Balcer Dyrektor Publicznej Biblioteki, Elżbieta Brożek Dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 1, Przewodnicząca Sekcji Emerytów i Rencistów ZNP Zofia Werżanowska, Prezes Silnych Kobiet Anita Szakiel-Sosnowska, księgowa klubu Danuta Brzezińska, goście z Czech z Hedviką Zimmermanovą na czele, honorowe członkinie i sympatycy p. Halina Sadulska, Dorota Sawicka, Sylwia Osińska, Agnieszka Milintowicz-Walczak, Katarzyna Pocztańska, koleżanki z komisji konkursowej Dyktanda dla Dorosłych oraz członkinie klubu.

Klubowe święto to czas na podziękowań, otrzymali je Burmistrz Andrzej Grzmielewicz i Naczelnik Olimpia Stanaszek oraz panie z komisji konkursowej Dyktanda dla Dorosłych: Sylwia Sułkowska, Dorota Stachyra, Maryla Ganczarska, Jadwiga Wagner, Ewa Tęcza, Grażyna Kołodziejczuk, Anna Brożek, Marta Pędrak, Marta Brożyna, Monika Kuczaj, Małgorzata Hacia, Ewa Rega, Elżbieta Brożek.

W dalszej części spotkania wrócono do sienkiewiczowskich klimatów. Panie zaprezentowały dwa tańce dworskie, a następnie zespół wokalny wprowadził w filmowe klimaty dzieł sienkiewiczowskich. Zaśpiewano Pieśń o małym rycerzu, Dumka na dwa serca, Gdybym ja miała, Hej sokoły.

Następnie delektowano się specjałami kuchni staropolskiej. Przy suto zastawionym stole bawiono się do późnych godzin wieczornych.

Źródło, foto: UMiG Bogatynia

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.