Jeden z rozdziałów nowej książki "Tajne kompleksy lotnicze III Rzeszy na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej" został poświęcony tajemniczym koszarom w Sieniawce. Publikacja powstała dzięki zaangażowaniu Łużyckiej Grupy Poszukiwawczej

fot. archiwum bogatynia.info.pl

Według opisu wydawcy (wydawnictwo CB) "Tajne kompleksy lotnicze Trzeciej Rzeszy" - to efekt kilkuletniej pracy dwóch przyjaciół, którzy połączyli swe pasje regionalistyczne z faktografią historyczną. Tak narodziła się unikalna książka, ukazujące dzieje powstania i funkcjonowania obozów pracy dla więźniów i robotników przymusowych, zatrudnionych w zakładach produkcji lotniczej, przeniesionych na Dolny Śląsk i na Ziemię Lubuską w końcowym okresie II wojny światowej. Dzięki temu czytelnik dowie się o miejscach, w których wytwarzano silniki odrzutowe, śmigła, urządzenia pokładowe, skrzydła, kadłuby, a nawet składano samoloty.

Jeden z rozdziałów książki opisuje Sieniawkę. Członkowie Łużyckiej Grupy Poszukiwawczej opublikowali na swoim profilu w portalu społecznościowym podziękowania jednego z autorów Szymona Wrzesińskiego: "W marcu 2015 roku, za namową mojego współautora – Krzysztofa Urbana, zwróciłem się z prośbą o pomoc do Łużyckiej Grupy Poszukiwawczej. Szukaliśmy bowiem informacji o tajemniczym kompleksie w Sieniawce, który miał stanowić jeden z rozdziałów pisanej książki o poniemieckich obiektach, związanych z badaniami bądź produkcją lotniczą. Dzięki osobistemu zaangażowaniu Jana Witka, udało się zaprezentować Czytelnikom podstawowe wiadomości o tym niezwykłym miejscu. Oczywiście jeden rozdział to stanowczo za mało, by opisać w pełni dzieje dawnych koszar w okresie II wojny światowej. Mimo to, udało się przedstawić kilka najważniejszych zagadnień, za co dziękujemy wszystkim członkom ŁGP…".

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa CB. W internecie można ją nabyć za około 30 zł. To nie pierwszy raz, kiedy ŁPG podejmuje starania, aby tajemnica kompleksu byłych koszar wojskowych w Sieniawce była bliżej rozwikłania. W Sieniawce jako siłę roboczą zatrudniano jeńców oraz więźniów wielu narodowości: Polaków, Żydów, Rosjan, Belgów, Francuzów, Włochów, a także narodowości jugosłowiańskiej. W podległym obozie w sąsiednim Kopaczowie więziono jeńców amerykańskich. Warunki bytowe były koszmarne. Śmiertelność była ogromna. Najgorzej traktowani byli Rosjanie, Żydzi oraz Włosi (po przystąpieniu do koalicji antyhitlerowskiej Włochów uznano za zdrajców). Trudno oszacować liczbę zamęczonych na śmierć w obozie i podległych mu filiach. Jest ona jednak zbyt duża by nie uznać tego miejsca za pomnik męczeństwa.

Podobne artykuły:

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.