Ruszów jest bohaterem mediów ogólnopolskich. Tam właśnie powstała Straż Obywatelska, która z sukcesami łapie miejscowych złodziejaszków. Teraz formacja ma zostać sformalizowana

Zdjęcie przykładowe, fot. archiwum bogatynia.info.pl

W Bogatyni drobne kradzieże to również plaga. Często przytaczamy opisy absurdalnych sytuacji, w których "ginie" czyjaś własność. To nie tylko auta i ich elementy jak kołpaki, lusterka, zderzaki... To również okradanie altan, piwnic, mieszkań, sklepów. Nie wspominając o kradzieży przewodów wszelkiego rodzaju od telefonicznych po energetyczne. Wystarczy porozmawiać z kasjerkami w dużych sklepach. Kradzione jest niemal wszystko. Jeśli spojrzeć na statystyki, to nie jest najgorzej. Nie każdy zgłasza jednak drobne zdarzenia - jak wspomniane kradzież kołpaków czy włamanie do altanki.

Według stanu bezpieczeństwa publicznego przedstawionego w marcu ubiegłego roku (dane za rok 2013) jeśli chodzie o rozboje, pobicia, bójki, kradzieże, kradzieże z włamaniem, zniszczenie mienia i uszkodzenie ciała to w 2013 roku zarejestrowano w Bogatyni 212 zdarzeń tego typu, a rok wcześniej było ich 229. Według policji stan bezpieczeństwa poprawia się (pisaliśmy o tym w artykule Czy w Bogatyni jest bezpiecznie? (film)).

Sam nowy komendant Komisariatu Policji w Bogatyni Tomasz Rogulski powiedział po uroczystym wprowadzeniu w styczniu br., że jego priorytetem na najbliższe dni będzie zwykła pospolita przestępczość: niszczenie mienia i kradzieże z włamaniem. To według nadkomisarza Rogulskiego najbardziej doskwiera mieszkańcom. Ponadto w bogatyńskim radiu komendant przychylnie odnosił się do ruszowskiej inicjatywy. Właśnie w Ruszowe mieszkańcy skrzyknęli się w Straż Obywatelską. Ujęto już trzech rabusiów, a o fenomenie strażników  mieszkańców informują niemal wszystkie media.

Warto przypomnieć, że temat straży obywatelskich w naszym regionie to nic nowego. Różnica polega jedynie na tym, że to nasi sąsiedzi zakładali straże w obronie przed naszymi mieszkańcami. W 2012 roku w graniczących bezpośrednio z Bogatynią Hermanicach (vide Straż Gminna specjalnie na polskich złodziei) mieszkańcy mieli już dość ciągłych kradzieży dokonywanych przez Polaków i powołali Straż Gminną. W 2013 w partnerskim mieście Bogatyni - Hradku nad Nysą (vide Pospolite ruszenie z Hradka na polskich złodziei) emerytowany komendant Straży Miejskiej planował powołanie pospolitego ruszenia mieszkańców po tym jak ostentacyjnie ukradziono mu w biały dzień traktorek.

 

Podziel się ze znajomymi!

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.